Rzućcie wszystko i chodźcie grać w RTS-y! Wasze mózgi będą wdzięczne
No, może trochę przesadziliśmy. Ale jeśli spędzacie przy RTS-ach średnio 12 godzin tygodniowo, wasze mózgi najprawdopodobniej będą rozwijać się lepiej niż u osób niegrających wcale lub grających mniej. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez dr Natalię Kowalczyk z Uniwersytetu SWPS.
Naukowczyni z Uniwersytetu SWPS, dr Natalia Kowalczyk przebadała grupę 31 graczy, którzy przy grach RTS (ang. Real Time Strategy – gra strategiczna czasu rzeczywistego) spędzali przynajmniej 6 godzin w tygodniu, i porównała ich wyniki z grupą kontrolną złożoną z 31 „nie-graczy” (nie grających wcale lub grających mniej niż 6 godzin tygodniowo).
Przez dwa lata grupa graczy większość czasu spędzonego przy komputerze (średnio było to 12 godzin tygodniowo) musiała poświęcić na granie w StarCrafta II. Co z tego wynikło?
Najważniejszym odkryciem było zaobserwowanie, że grupa graczy w porównaniu do osób rzadziej sięgających po gry miała większą liczbę włókien nerwowych łączących obszary ciemieniowe i potyliczne mózgu. Regiony te są zaangażowane miedzy innymi w przetwarzanie informacji wzrokowo-przestrzennych. Ponadto nasze badania pokazały związek między czasem poświęcanym na granie w gry strategiczne czasu rzeczywistego a natężeniem obserwowanych zmian – opisuje Kowalczyk.
Czyli w skrócie: im więcej gramy w RTS-y, tym bardziej ulepszamy przetwarzanie przez mózg bodźców wzrokowych i przestrzennych. Ale to nie wszystko. Ten rodzaj gry, wymagający wielogodzinnego skupienia, czujności i ćwiczenia pamięci, może spowalniać procesy starzenia się komórek mózgowych i potencjalnie służyć jako narzędzie rehabilitacyjne po urazach mózgu.
Powstrzymalibyśmy się jednak od nadmiernego entuazjazmu. O ile RTS-y prawdopodobnie rozwijają pewne części mózgu i wpływają na niego pozytywnie, o tyle najważniejszy jest umiar. Zapewne istnieją też inne czynności wymagające dłuższego skupienia, czujności i zapamiętywania (np. łapanie busa). Jeśli jednak ktoś wam powie, że grając w gry wypalacie sobie mózg, teraz możecie przedstawić dowody, że wręcz przeciwnie.