Rune: Ragnarok otrzymało zwiastun na silniku gry
Rune: Ragnarok, nad którym w pocie czoła pracują deweloperzy z Human Head Studios, doczekało się widowiskowego zwiastuna na silniku gry. Wygląda na to, że tytuł ten będzie miał wszystko, czego można oczekiwać od opowieści utrzymanej w nordyckich klimatach.
Miłośnicy nordyckich klimatów mogą zacierać ręce. Jeszcze nie opadł kurz po ujawnieniu daty premiery God of War, a już przypomniała o sobie kolejna produkcja, której akcję osadzono w mitologicznej wersji dalekiej północy. Mowa oczywiście o Rune: Ragnarok, czyli grze RPG akcji z otwartym światem, nad którą pieczę sprawuje zespół Human Head Studios. Autorzy opublikowali zwiastun stworzony na silniku gry, który pozwala graczom zapoznać się z przygotowywanymi przez nich atrakcjami. Zaprezentowane na nim sceny dowodzą, że… będzie się działo.
Pierwsze Rune zadebiutowało na pecetach w 2000 roku, ciesząc się uznaniem ze strony graczy i recenzentów; choć produkcja przez kilkanaście lat nie doczekała się sequela, po roku od premiery otrzymała dodatek (The Halls of Valhalla), a niedługo później trafiła na PlayStation 2 (jako Rune: Viking Warlord). Jeśli chcielibyście się z nią zapoznać, a nie macie pod ręką drugiej konsoli Sony, w ów tytuł zaopatrzycie się na przykład w sklepie GOG.com.
Giganci, Jormungand, smoki, Fenrir, nordyccy wojownicy uzbrojeni w olbrzymie topory – oto ujawnione przez twórców ogniwa mitologicznego „łańcucha pokarmowego”, na którego szczyt spróbujemy się wspiąć; nie będzie to jednak łatwe, gdyż tam będą na nas czekać sami bogowie. Co oprócz tego znajdziemy w Rune: Ragnarok? Jak to zwykle bywa w tego typu opowieściach – przede wszystkim płonące wioski i brutalny system walki (odcinanie kończyn). Choć na ten moment gwałtów nie odnotowano (a jak wiemy, wikingowie lubowali się w tego typu rozrywkach), to jedna ze scen widocznych na powyższym materiale zdaje się wskazywać na to, że po rozległym świecie będziemy podróżować nie tylko na piechotę czy na pokładzie łodzi, lecz także dosiadając latającego smoka.
Z rzeczy, których próżno szukać na trailerze, warto odnotować też możliwość opowiedzenia się po stronie jednego z kilku bóstw (co nie pozostanie bez wpływu na nasze umiejętności bojowe), a także konieczność wykonywania różnorodnych zadań. Dopełnieniem tego wszystkiego będzie rozbudowany system craftingu, dzięki któremu stworzymy sobie swój wymarzony oręż.
Szkoda tylko, że wciąż nie wiadomo, kiedy Rune: Ragnarok trafi do sprzedaży. Na ten moment tytuł zmierza wyłącznie na pecety – pamiętając jednak los pierwszego Rune, można się spodziewać, że gra prędzej czy później trafi też na PlayStation 4 i Xboksa One.