autor: Paweł Woźniak
Rozpacz cheaterów w Valorant - bany utrzymane po premierze
Po oficjalnej premierze Valoranta, nowej sieciowej strzelanki od Riot Games, okazało się, że oszuści zbanowani podczas zamkniętych testów nadal nie mogą grać. Cheaterzy wylewają swoje żale w sieci i załamani są takim stanem rzeczy, aczkolwiek prezes Riotu zaznaczył, że póki co nie dostaną oni drugiej szansy.
W połowie maja jeden z pracowników Riotu - Philip Koskinas - poinformował o fali banów podczas zamkniętych testów darmowej sieciowej strzelanki – Valorant. Zbanowanych zostało blisko 9 tys. osób, a Koskinas zapytany o to, czy blokady powiązane są ze sprzętem, zaznaczył, że są to tzw. „bany duszy” i będzie je bardzo ciężko ominąć (trudniej niż standardowe blokady sprzętowe). Co ciekawe, wraz z oficjalną premierą gry okazało się, że znaczna część zbanowanych graczy nadal nie może grać. Oszuści wylywają więc swoje żale w sieci i sprawiają wrażenie ogromnie zaskoczonych oraz załamanych tym, że blokady utrzymały się nawet po zakończeniu zamkniętych testów, czym wprawiają w zachwyt pozostałych graczy (w poniższym wątku na Twitterze znajdziecie kilkanaście takich screenów).
Warto również podkreślić, że prezes firmy Riot Games - Nicolo Laurent – zaznaczył, że póki co cheaterzy nie otrzymają drugiej szansy.
W walce z oszustami pomaga Riotowi autorski program Vanguard, który od samego początku wywołuje sporo kontrowersji. Przypomnijmy, że uruchamia się on wraz ze startem komputera i pracuje na poziomie jądra systemu operacyjnego, co wywołało wśród graczy spore oburzenie. Jego zadaniem nie jest uniemożliwienie cheaterom całkowitego oszukiwania, ale szybkie wyłapanie oszustów i utrudnienie im powrotu do gry.
I chociaż cieszy fakt, że twórcy dość skutecznie sobie z tym radzą, to należy się spodziewać, iż wraz z wczorajszą oficjalną premierą Valoranta oszustów w grze będzie znacznie więcej. Ci zbanowani na pewno w końcu też znajdą sposób, aby obejść blokadę, co zresztą zauważył wcześniej sam Koskinas. Valorant dostępny jest oficjalnie za darmo tylko dla użytkowników komputerów osobistych od 2 czerwca.
- Oficjalna strona gry Valorant
- Kilka godzin z Valorant i znowu polubiłem sieciowe FPS-y
- Valorant - poradnik do gry