Reżyserka Wonder Woman została zmuszona do zmiany zakończenia filmu
Nie podobało Wam się zakończenie pierwszej Wonder Woman? Cóż, miało być ono trochę inne, ale Patty Jenkins, reżyserka filmu, została zmuszona przez wytwórnię do jego zmiany, do czego się ostatnio przyznała.
Patty Jenkins, reżyserka Wonder Woman 1984, udzieliła wywiadu na łamach serwisu IGN, aby opowiedzieć o zbliżającej się produkcji. Nie uświadczyliśmy w nim zbyt wiele konkretów, ale paradoksalnie najciekawszej rzeczy dowiedzieliśmy się o poprzednim filmie z Dianą Prince. Okazuje się, że parę ostatnich spektakularnych scen dzieła nie było początkowo w zamierzeniu Jenkins:
Oryginalne zakończenie pierwszego filmu było nieco bardziej kameralne, ale studio zmusiło mnie do jego zmiany w ostatniej chwili. Powiedziałam, że nie mamy na to czasu, ale jakoś to wyszło. Teraz oczywiście bardzo je lubię, ale nie jest ono pierwotnym zakończeniem filmu.
Dostaliśmy efekty wizualne i wielką bitwę, w którą się po prostu wciągnęłam i świetnie się bawiłam, a więc można powiedzieć, że byłam usatysfakcjonowana. Miała być to co prawda o wiele skromniejsza końcówka i uważałam ją za naprawdę fajną. Bez spoilerów, działo się wiele rzeczy, ale ciekawie nadawało się filmowi inny kształt.
Wonder Woman cieszyła się uznaniem krytyków oraz widzów, choć jedną z najczęściej wymienianych wad filmu było schematyczne i nieciekawe zakończenie. Teraz wiemy, że zostało ono wymuszone przez „górę” i to nie pomyłka artystyczna Patty Jenkins. Czy w Wonder Woman 1984 reżyserka dostała więcej swobody twórczej? O tym się dopiero przekonamy, choć jak na razie recenzje są dość pozytywne, o czym pisaliśmy tutaj. Film wyląduje w amerykańskich kinach i na HBO Max 25 grudnia 2020 roku. W Polsce ukaże się dopiero 22 stycznia ze względu na aktualnie zamknięte multipleksy.