Red Faction: Guerrilla otrzyma trzy dodatki DLC
Wygląda na to, że gdy duży koncern wyda głośny tytuł i po jego premierze nie zaproponuje graczom kupna dodatków DLC, to będzie wytykany palcami przez innych producentów. Chłopaki z THQ nie chcieli stać się pośmiewiskiem i zapowiedzieli aż trzy tego typu rozszerzenia do najnowszej części Red Faction.
Wygląda na to, że gdy duży koncern wyda głośny tytuł i po jego premierze nie zaproponuje graczom kupna dodatków DLC, to będzie wytykany palcami przez innych producentów. Chłopaki z THQ nie chcieli stać się pośmiewiskiem i zapowiedzieli aż trzy tego typu rozszerzenia do najnowszej części Red Faction.
Marsjańskie perypetie niejakiego Aleca Masona, które możecie podziwiać w konsolowych odsłonach gry (pecetowcy czekają do sierpnia), polegają głównie na równaniu z ziemią budynków i przeszkód terenowych. Jeśli oglądaliście film z serii Gramy!, to dobrze wiecie, jaka to frajda. Tymczasem okazuje się, że soczystej destrukcji nigdy za dużo – wydawca zapowiedział, że pierwszy z trzech planowanych dodatków pojawi się już 13 sierpnia. Demons of the Badlands doda zupełnie nowy zestaw misji dla pojedynczego gracza umieszczonych w nieznanym z podstawowej wersji gry typie krajobrazu. Jego cena została ustalona na poziomie 800 punktów MS (co przekłada się na jakieś 10 dolarów, czyli nieco ponad 30 złotych), a zagrać weń będą mogli tylko posiadacze PS3 i X360. Szkoda.
Co do zawartości pozostałych dodatków – żadne informacje nie zostały ujawnione. Można tylko spekulować, czy po sukcesie broni-strusia twórcy zdecydują się dodać inne zagrożone gatunki zwierząt w charakterze narzędzi destrukcji... Może żubra?. Jedno jest pewne – Red Faction: Guerrilla to kawał dobrej zabawy i na pewno warto będzie spędzić z nim nieco więcej czasu.