autor: Janusz Burda
Recenzja Empire Earth
Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, iż stworzona przez zespół Stainless Steel Studios - Empire Earth, może być najlepszą strategią czasu rzeczywistego końca tego roku. O tym czy tak będzie naprawdę przekonamy się już wkrótce (gra trafi do sprzedaży w Polsce dokładnie na św. Mikołaja :-), tymczasem aby umilić Wam oczekiwanie zamieściliśmy dzisiaj na naszych stronach recenzję tego tytułu.
Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, iż stworzona przez zespół Stainless Steel Studios - Empire Earth, może być najlepszą strategią czasu rzeczywistego końca tego roku. O tym czy tak będzie naprawdę przekonamy się już wkrótce (gra trafi do sprzedaży w Polsce dokładnie na św. Mikołaja :-), tymczasem aby umilić Wam oczekiwanie zamieściliśmy dzisiaj na naszych stronach recenzję tego tytułu.
„Na jesieni 1452r. Turcy rozpoczęli bezpośrednie przygotowania do zdobycia Konstantynopola i zajęli ostatnie miasta pozostające pod władzą cesarza Konstantyna XI. Na początku kwietnia 1453 r. sułtan Mahomet II na czele wielkich sił lądowych i morskich obległ stolicę cesarstwa bizantyjskiego; pod mury miejskie zatoczono, jak pisał pewien ruski uczestnik wydarzeń, „i działa, i tarany, i wieże, i drabiny, i hulajgrody drewniane, i inne przemyślne machiny do rozbijania murów, w tym kilka dział artyleryjskich klasy Colossus przewidzianych do niszczenia broniących Konstantynopola wież laserowych...” – Shuck