Prawnik Disneya krytykuje działania Johansson. Stronę aktorki bierze były CEO firmy
Scarlett Johansson twierdzi nieustannie, że to Disney złamał warunki umowy. Całkowicie nie zgadza się z nią jednak prawnik firmy, który zabrał ostatnio publicznie głos. Po stronie aktorki stanęła z kolei kolejna ważna osobistość, Bob Iger.
W ostatnich dniach świat amerykańskich mediów żyje konfliktem prawnym Scarlett Johansson z Walt Disney Company. Aktorka jakiś czas temu wystosowała pozew w stronę firmy w związku z nieotrzymaniem bonusów pieniężnych uwzględnionych w kontrakcie dotyczącym filmu Czarna Wdowa. Po stronie artystki opowiedział się chociażby szef Marvel Studios, Kevin Feige. Disney jednak nie traci nadziei w związku z procesem, czemu dowodzi stanowisko wieloletniego prawnika firmy, Daniela Petrocelliego. Ten uważa, że żądania Johansson wykraczają poza treść umowy: (via Variety):
Oczywistym jest fakt, że to wysoce zaaranżowana kampania PR-owa mająca na celu osiągnięcie tego, co wykracza poza obszar procesu sądowego. W żadnym wypadku presja społeczna nie może zmienić albo ukryć wyraźnych zobowiązań kontraktowych. Pisemna umowa jest jasna jak słońce.
Beznadzieję sytuacji, w której znalazł się Disney podkreśla fakt, że stronę Johansson bierze nawet był CEO firmy, Bob Iger. Ten wyznał na łamach serwisu The Wrap, że w jego opinii pracownicy koncernu – pod wodzą aktualnego dyrektora generalnego, Boba Chapeka - popełnili błąd i wykroczyli poza swoje kompetencje, gdyż nie powinni wpływać na zapisy kontraktowe aktorów.
Zniesmaczona i zszokowana całą sytuacją ma być również Scarlett Johansson, która nie spodziewała się tak agresywnej i cynicznej odpowiedzi Disneya. Aktorka co prawda wiedziała, co robi, gdy składała pozew, ale nie ukrywa swojej złości w związku z nieprzyznaniem się do błędu firmy. Czy uda się jej postawić na swoim? O tym przekonamy się w najbliższych miesiącach, jeśli nie latach.
- Szef Marvela wściekły na zachowanie Disneya względem Johansson. Kolejne aktorki chcą pozwać firmę
- Scarlett Johansson idzie na wojnę z Disneyem. Chodzi o pieniądze i Czarną Wdowę