Porzucenie FIF-y wyszło EA Sports FC 24 na dobre [Aktualizacja: aktualna liczba graczy]
Najnowsza odsłona kultowej serii „kopanek” od EA Sports notuje lepsze wyniki od poprzednich gier spod szyldu FIFA.
Aktualizacja
EA Sports poinformowało, że po pierwszym tygodniu od premiery liczba graczy, którzy zagrali w EA Sports FC 24, podskoczyła z 6,8 mln w okresie wczesnego dostępu do 11,3 mln osób. Dowiedzieliśmy się również, że mobilną odsłonę EA Sports FC pobrało 11,2 mln użytkowników Androida i iOS.
Oryginalna wiadomość (5 października)
Niemal nikt, kto śledził informacje na temat gry EA Sports FC 24, nie nastawiał się na wielką rewolucję. Jedyną niewiadomą pozostawał tak naprawdę tylko odbiór, z jakim spotka się pierwsza odsłona serii opracowana bez współpracy z Międzynarodową Federacją Piłki Nożnej.
Okazuje się, że brak logo FIF-y na okładkach gry nie powstrzymał fanów przed kupnem „kopanki” od EA. Z informacji przedstawionych przez redakcję Financial Times (via PCGamesN), wynika, że EA Sports FC 24 przebiło statystyki wczesnego dostępu FIF-y 23.
Wedle raportu dziennikarzy z możliwości wcześniejszego ogrywania nowego tytułu (prawdopodobnie na wszystkich platformach) skorzystało 6,8 miliona osób. Stanowi to wzrost aż o 25% w stosunku do zeszłorocznego wydania FIF-y. Podkreślono jednak, że w przypadku EA Sports FC 24 fani mogli zacząć grać nawet osiem dni wcześniej, natomiast w przypadku FIF-y 23 były to tylko trzy dni.
Przypominamy, że do skorzystania z wczesnego dostępu mieli prawo posiadacze wycenionej na około 100 dolarów edycji Ultimate oraz abonenci EA Play Pro (subskrypcja kosztuje 59,90 zł miesięcznie lub 419,90 zł za cały rok).
Premiera nie bez problemów
I chociaż są to niezwykle imponujące wyniki, należy pamiętać, że premiera EA Sports FC 24 nie obyła się bez problemów. Wielu graczy (głównie tych posiadających karty graficzne AMD) nie mogło uruchomić gry (ba, problemy występują dalej, aczkolwiek EA Sports przygląda się sprawie), mimo wydania kilku łatek naprawczych.
Nie dziwi zatem, że społeczność, która wydała tak dużą sumę, aby móc cieszyć się najnowszym tytułem, jest z tego faktu bardzo niezadowolona.
