Portal 3 nie powstaje, bo nie ma poparcia wśród pracowników Valve

Źródło fot. Valve Corporation.

i

Grudniowe wieści z Valve rozbudziły nadzieje na kontynuację serii Portal, i to bynajmniej nie w formie kolejnych spin-offów (do tego ledwo co powiązanych z marką). Jednakże nie wygląda na to, by firmie prędko przeszła niechęć do „trójek” w tytułach gier. Jeden ze scenarzystów cyklu ponownie dał do zrozumienia, że w Valve na razie brakuje poparcia dla produkcji Portala 3.

Niedawno Erik Wolpaw – bo o nim mowa – był gościem podcastu My Perfect Console, prowadzonego przez Simona Parkina. Scenarzysta dwóch głównych odsłon Portala wspomniał w trakcie rozmowy, że „płaska” struktura Valve (tj. z nielicznymi formalnymi szczeblami zarządzania i dająca sporą swobodę pracownikom) sprawia, iż każda inicjatywa wymaga dobrowolnego zaangażowania w nią osób zatrudnionych w firmie.

Wolpaw podkreślił, że choć Valve może wydawać się gigantem rynku (będąc m.in. właścicielem Steama), w rzeczywistości nie zatrudnia tak wielu twórców. Ci z kolei mają do wyboru nadzorowanie rozwoju już wydanych produktów firmy lub opracowywanie nowych, czasem eksperymentalnych projektów.

Już obsługiwanie Steama i Steam Decka wymaga sporego zespołu, nie mówiąc o pracach nad Counter-Strike 2. W efekcie, jak to ujął Wolpaw, w Valve „zawsze coś się dzieje” i przez to na razie pomysły na Portala 3 nie znalazły wystarczającego poparcia wśród pracowników.

Niemniej scenarzysta zamierza „naciskać” na Valve, choć raczej żartobliwie niż ostro. Sam przyznaje, że choć ceni czas spędzony na tworzeniu produkcji spółki Gabe’a Newella, to mając do wyboru gry albo Steama, postawiłby na „najbardziej demokratyzującą technologię”, za jaką uznaje platformę dystrybucji cyfrowej Valve.