autor: Maciej Myrcha
Pojedynek w StarCraft II z ... własną mamą?
Podczas tegorocznej imprezy BlizzCon redaktorom serwisu MTV Multiplayer udało się zamienić kilka słów z głównym producentem gry StarCraft II, Chrisem Sigaty. Pośród wielu poruszanych kwestii pojawiło się również pytanie o docelową grupę graczy, do której skierowany jest wspomniany projekt Blizzarda. W odpowiedzi Chriss zapewnił, iż firma robi wszystko aby podobnie jak pierwsza cześć serii, StarCraft II przypadł do gustu przede wszystkim graczom hardcore'owym (profesjonalnym). Lecz nie tylko im.
Podczas tegorocznej imprezy BlizzCon redaktorom serwisu MTV Multiplayer udało się zamienić kilka słów z głównym producentem gry StarCraft II, Chrisem Sigaty. Pośród wielu poruszanych kwestii pojawiło się również pytanie o docelową grupę graczy, do której skierowany jest wspomniany projekt Blizzarda. W odpowiedzi Chriss zapewnił, iż firma robi wszystko aby podobnie jak pierwsza cześć serii, StarCraft II przypadł do gustu przede wszystkim graczom hardcore'owym (profesjonalnym). Lecz nie tylko im.
Pewnym zaskoczeniem może być stwierdzenie Chrisa, który powiedział, że chciałby aby w StarCrafta II mogła bez problemu zagrać także jego mama (w domyśle projekt przeznaczony ma być także dla niedzielnych graczy): „Z pewnością zrobienie gry dla graczy profesjonalnych jak i graczy casual jest sporym wyzwaniem. Chcemy być pewni, że rozgrywka jest zbalansowana tak, aby StarCraft II zagościł w e-sporcie, ale jednocześnie trafił do szerszej publiczności. Przykładowo – mojej mamy. Wiem, że nie ogarnęłaby całości tak jak to robią profesjonalni gracze, tak więc musimy znaleźć jakiś sposób, żeby gra dostarczała przyjemności również kompletnym amatorom,” dodał.
Chris Sigaty zdradził również, że StarCraft II znajduje się obecnie w fazie alfa testów, w których udział biorą dwaj byli pro-gracze wchodzący w skład zespołu pracującego nad grą, jak również "aktywni" profesjonaliści pojawiający się na konwentach, gdzie prezentowane są grywalne wersje projektu.
Osobiście nie bardzo wyobrażam sobie, w jaki sposób StarCraft II miałby zadowolić tak różne przecież docelowe grupy graczy. Być może wybór stopnia trudności rozgrywki? Mam tylko nadzieję, że gra nie zostanie zinfantylizowana a do jej ukończenia wystarczy jeden wieczór.