Pierwsze screeny z Cities: Skylines 2 ujawnione przedwcześnie przez Microsoft
Wyciekły pierwsze screeny z Cities: Skylines 2. Pokazują one m.in. nowy interfejs oraz bardziej realistyczny styl graficzny sequela.
W sieci pojawiły się pierwsze screeny z Cities: Skylines II, czyli kontynuacji przebojowej strategii o budowaniu miast studia Colossal Order.
- Screeny zostały opublikowane przedwcześnie na stronie Microsoft Store.
- Zostały już one usunięte ze sklepu (teraz widoczne są tam tylko scenki z trailera CG), ale wcześniej jeden z fanów zdążył zrobić kopię strony. Jeśli więc chcecie obejrzeć te screeny, to udajcie się na Reddita, a następnie otwórzcie odnośnik do web.archive.org.
- Grafiki są intrygujące nie tylko dlatego, że stanowią pierwsze screeny z rozgrywki, ale również dlatego, że pokazują zmiany, jakie planują autorzy.
- Te screeny sugerują, że Cities: Skylines II porzuci lekko kreskówkową stylistykę pierwszej części na rzecz bardziej realistycznej grafiki. Nie jest to nowy trend, gdyż można było go częściowo zaobserwować już w późnych DLC do „jedynki”.
- Na jednym ze screenów można również rzucić okiem na zmieniony interfejs.
Przypomnijmy, że Cities: Skylines II zmierza na pecety oraz konsole Xbox Series S, Xbox Series X i PlayStation 5. Gra będzie także dostępna w ramach abonamentu Game Pass. Premiera ma się odbyć w tym roku.
Niedawno twórcy poinformowali, że sequel powstaje na silniku Unity, co zostało ogólnie ciepło przyjęte przez fanów marki, m.in. dlatego, że mocno ułatwi tworzenie modyfikacji. Zmiany w grze mają być jednak na tyle duże, że najpewniej nie będzie możliwe załadowanie modów z pierwszej części i wpierw konieczne ma stać się ich odpowiednie przerobienie. Ponadto wbrew nadziejom graczy, w Cities: Skylines II zabraknie trybu multiplayer.
- Strona oficjalna Cities: Skylines II
- Cities: Skylines II na Steamie
- Recenzja gry Cities: Skylines - SimCity 4 ma wreszcie godnego konkurenta
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!