Pecetowe Brink i Battlefield: Bad Company 2 z dedykowanymi serwerami
W jaki sposób najlepiej zareklamować pecetową wersję swojej strzelaniny? Obecnie najlepiej zrobić to wykorzystując słabość Call of Duty: Modern Warfare 2 – brak serwerów dedykowanych, które ma zastąpić system IWNet. Na taki pomysł wpadło w ostatnim czasie kilka firm deweloperskich.
W jaki sposób najlepiej zareklamować pecetową wersję swojej strzelaniny? Obecnie najlepiej zrobić to wykorzystując słabość Call of Duty: Modern Warfare 2 – brak serwerów dedykowanych, które ma zastąpić system IWNet. Na taki pomysł wpadło w ostatnim czasie kilka firm deweloperskich. Co ciekawe, kontrowersje wokół decyzji Infinity Ward nie przestraszyły niektórych producentów, którzy rozważają możliwość pójścia tą samą drogą co autorzy MW2.
Pewnym jest zatem, że z funkcji dedykowanych serwerów przeznaczonych do obsługi wieloosobowej rozgrywki sieciowej skorzystają z pewnością pecetowe wersje takich gier, jak Brink autorstwa Splash Damage i Battlefield: Bad Company 2 od EA DICE.
Paul Wedgwood ze Splash Damage zauważył jednak, że w przypadku konsolowych edycji Brink zastosowane zostanie standardowe dla nich rozwiązanie, a więc matchmaking oparty na nawiązywaniu bezpośredniego połączenia pomiędzy graczami. Brink, którego głównym atutem ma być unikalne połączenie trybu rozgrywki single player, kooperacji i opcji multiplayer zostanie wydany wiosną przyszłego roku. Więcej informacji na temat dzieła twórców marki Enemy Territory znajdziecie w naszej obszernej zapowiedzi.
Jeśli chodzi to Bad Company 2, to przedstawiciele studia EA DICE twardo obstają przy stwierdzeniu, że dedykowane serwery to najlepsze rozwiązanie w kwestii sieciowych pojedynków. Firma korzysta z niego od czasów Battlefield 1942 i nie zamierza zmieniać tej sytuacji. Oparcie całej rozgrywki multiplayer na stabilności łącza osoby będącej hostem skutkuje bowiem wieloma kłopotami. Dodatkowym problemem jest przewaga, jaką w trakcie starcia dysponuje wspomniany już host (z uwagi na lepszy ping).
Wydaje się natomiast, że z tego samego rozwiązania co Infinity Ward skorzystają ludzie z Rebellion, pracujący nad nową wersją gry akcji Aliens vs Predator. Z rozmowy Davida Brickley’a (Senior Producer) z redakcją serwisu Computer and Video Games wynika, że pecetowa edycja dzieła nie będzie najprawdopodobniej posiadać wsparcia ze strony dedykowanych serwerów. Podobno głównym powodem rezygnacji z tego rozwiązania są „monumentalne koszty ”, jakie generuje ich utrzymanie. Niemniej jednak ostateczna zasada, w oparciu o którą działać będzie sieciowy multiplayer nie została jeszcze wybrana. Przypominamy, że dzieło ma nam umożliwić prowadzenie efektownych starć pomiędzy Predatorami, Obcymi i żołnierzami Marines. Premiera pełnej wersji przeznaczonej na PC, Xboksa 360 i PlayStation 3 odbędzie się w lutym 2010 roku.