Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 12 listopada 2024, 19:22

autor: Michał Harat

Twórca Battlefield Bad Company ma fragment scenariusza „trójki” i chęć, by ją zrobić. Wątpi jednak, by EA na to pozwoliło, przez „ekonomię, unikanie ryzyka i całą resztę tych bzdur”

Główny projektant Battlefielda: Bad Company 1 i 2 zdradził, że zaczął kiedyś pisać scenariusz kolejnej odsłony. Wyraził też chęć powrotu do marki, gdyby EA mu to zaproponowało.

Źródło fot. Electronic Arts.
i

David Goldfarb, główny projektant ciepło przyjętych odsłon Battlefielda z podserii Bad Company, wyraził chęć powrotu do pracy nad jej kontynuacją. W rozmowie z serwisem PCGamesN podkreślił, że z radością podjąłby się tego wyzwania, jeśli tylko firma Electronic Arts wyraziłaby takie zainteresowanie. Jak stwierdził: „Jestem tutaj. Wiedzą, gdzie mnie znaleźć, jeśli będą chcieli to zrobić”.

Goldfarb, który obecnie pracuje w studiu The Outsiders nad niezapowiedzianym jeszcze projektem, przyznał, że jest gotowy na ponowne połączenie sił, by opowiedzieć dalszą historię grupy niesfornych żołnierzy, której losy skradły swego czasu serca wielu graczy. Przy okazji wyjaśnił też, dlaczego jego zdaniem gry z serii Bad Company były wyjątkowe na tle konkurencji.

Uważam, że seria Bad Company była wyjątkowa, ponieważ nie traktowała siebie poważnie w taki sposób, w jaki robiło to wiele innych gier. Priorytetem była dobra zabawa i gra otwarcie akceptowała to, czym była. Moje osobiste podejście do projektowania wyglądało tak, że tworzyłem to, co sam lubiłem, dlatego Bad Company 2 było w dużej mierze jak film Poszukiwacze zaginionej Arki, jak film o przyjaźni […].

Projektant, zwracając uwagę na fakt, że Bad Company próbowało się wyróżnić wśród konkurencji (chociażby na tle serii Call of Duty) własnym, dość „dziwnym”, jak to nazwał, pomysłem na siebie, stwierdził też, że to naprawdę cud, iż w tamtym czasie jego ekipie udało się ten pomysł zrealizować. Goldfrab wątpi, czy dziś taki projekt (z takim humorem) otrzymałby zielone światło. Jego zdaniem „nie widzimy już takich gier, bo ekonomia, unikanie ryzyka i cała reszta tych bzdur odciągają ludzi od takich pomysłów”.

Co ciekawe, deweloper przyznał też, że miał już zaplanowane, gdzie umieściłby akcję kolejnej części i kiedyś zaczął już nawet pisać scenariusz do Battlefielda: Bad Company 3. O ile jednak entuzjazm twórcy wzbudza pewne nadzieję, to póki co chyba nie ma co liczyć na wskrzeszenie losów kompani „B” 222. batalionu.

Czas natomiast pokaże, jaką odsłoną okaże się nadchodzący Battlefield, roboczo nazywany „siódemką”.