autor: Michał Markocki
Paul Anderson zajmie się ekranizacją gry Spy Hunter - czy tym razem się uda?
Niczym bumerang powraca kwestia ekranizacji samochodowej zręcznościówki Spy Hunter. Według amerykańskiego magazynu branży filmowej Variety wytwórnia Universal Pictures podjęła kolejną próbę ekranizacji serii.
Niczym bumerang powraca kwestia ekranizacji samochodowej zręcznościówki Spy Hunter. Według amerykańskiego magazynu branży filmowej Variety wytwórnia Universal Pictures podjęła kolejną próbę ekranizacji serii. W tym celu zatrudniono specjalizującego się w filmowych adaptacjach gier komputerowych Paula Andersona (Resident Evil, Mortal Combat), a który obecnie pracuje nad filmem opartym na tytule Castlevania. Ma on być nie tylko reżyserem, ale też scenarzystą lub współ-scenarzystą filmu „Spy Hunter”. Nie wiadomo, czy główna rola przypadnie wymienianemu wcześniej zapaśnikowi Dwayne’owi „The Rock” Johnsonowi, który pojawił się w części Spy Hunter: Nowhere to Run, a któremu branża filmowa nie jest obca (Powrót Mumii, Król Skorpion, Doom).
Proces ekranizacji serii Spy Hunter ma już długą historię. Temat po raz pierwszy zaistniał 4 lata temu, a premierę filmu zapowiadano na koniec 2005 roku. Pojawiały się nawet przecieki dotyczące zdjęć. Niestety film o przygodach tytułowego „Łowcy Szpiegów” do tej pory nie pojawił się.
Spy Hunter jest jedną z najbardziej żywotnych serii. Dzieło Midway Games zadebiutowało w 1983 roku na automatach do gier. W XXI wieku kolejne jej części pojawiały się na przeróżne konsole oraz na PC. Gracz wciela się w kierowcę eksperymentalnego samochodu G-6155 Interceptor, który jest potężnie uzbrojony oraz posiada wiele innych urządzeń. Futurystyczny wehikuł potrafi też poruszać się po wodzie. Naszym zadaniem jest eksterminacja bandytów spod znaku międzynarodowej organizacji przestępczej „Nostra”, którzy dysponują własnymi, śmiercionośnymi pojazdami.