Warner Bros. o ekranizacji Spy Huntera

Poznaliśmy plany koncernu Warner Bros. odnośnie ekranizacji zręcznościowej marki Spy Hunter. Dowiedzieliśmy się w ten sposób, że Paul W. S. Anderson – dotąd główny kandydat do roli reżysera oraz scenarzysty zaproponowany jeszcze w 2007 roku przez wytwórnię Universal Pictures – najprawdopodobniej nie będzie miał niczego wspólnego z projektem. Faworytem nabywcy firmy Midway i należących do niej kilkunastu licencji jest bowiem Chad St. John.

Wątpliwym jest jednak, aby St. John, scenarzysta mający na koncie skrypty do The Days Before, remake’u Outland, Motor City, zajął się również reżyserką. Dlatego obstawiamy, że nazwisko osoby, która pokieruje całościowymi pracami nad obrazem, poznamy w przeciągu kilku kolejnych miesięcy. Premiera kinowego Spy Huntera od Warner Bros. planowana jest na 2012 rok.

Spy Hunter: Nowhere to Run z 2006 roku (PS2, XBX).

Pierwsze informacje na temat ekranizacji Spy Huntera finansowanej wówczas jeszcze przez Universal Pictures pojawiły się na początku 2004 roku, kiedy to zasugerowano, że reżyserią obrazu zajmie się sam John Woo (m.in. Mission Impossible II). Kilka miesięcy później zapoznaliśmy się nawet z pierwszymi ujęciami z planu filmowego. W 2005 roku wytwórnia zmieniła scenarzystę, a dwa lata później wybrała do roli reżysera wspomnianego Paula Andersona. W międzyczasie do Sieci wyciekł pierwotny scenariusz obrazu, uwzględniający w roli Spy Huntera zapaśnika The Rocka.

Przypominamy, że Spy Hunter jest jedną z najbardziej żywotnych serii. Dzieło Midway Games zadebiutowało w 1983 roku na automatach do gier. W XXI wieku kolejne jej części pojawiały się na przeróżne konsole oraz na PC. Gracz wciela się tu w kierowcę eksperymentalnego samochodu G-6155 Interceptor, który jest potężnie uzbrojony oraz posiada wiele futurystycznych rozwiązań. Wehikuł dla przykładu potrafi poruszać się po wodzie, bądź też zamienić się w motor.

Ostatnią grą bazującą na licencji Spy Huntera było Spy Hunter: Nowhere to Run, w której główna rola przypadła The Rock (Dwaynowi Johnsonowi). Co ciekawe, był on brany pod uwagę do tytułowej roli w ekranizacji przygotowywanej swego czasu przez wspomniane Universal Pictures. Zmiana koncepcji zaproponowana przez Warner Bros. spowoduje najprawdopodobniej, że w specjalistę od likwidowania agentów obcego wywiadu wcieli się inny aktor.