Odświeżony Crash Bandicoot jest trudniejszy od oryginału
Studio Vicarious Visions potwierdziło to, co zostało zauważone przez graczy niedługo po premierze kompilacji Crash Bandicoot N. Sane Trilogy. Jak się okazuje, remake pierwszej części serii jest w istocie trudniejszy od oryginału, a winę za taki stan rzeczy ponosi co najmniej jeden czynnik.
W dzisiejszych czasach sporo mówi się o tym, że gry stają się coraz łatwiejsze, by sprostać wymaganiom casualowych graczy, którzy bawią się z padem w dłoniach (czy jak kto woli – z myszą i klawiaturą) tylko od czasu do czasu. Świadomie czy nie, ekipa Vicarious Visions poszła pod prąd i uczyniła odświeżoną wersję pierwszego Crasha Bandicoota… trudniejszą od oryginału, który przecież nie należał do łatwych produkcji.
Gracze zwrócili na to uwagę wcześniej, jednak sprawa zyskała medialny rozgłos dzięki streamerowi przedstawiającemu się jako Ding Dong. Opublikował on na swoim twitterowym profilu wielce wymowny materiał wideo – jak się okazuje, po oddaniu skoku w remake’u pierwszej części serii bohater opada szybciej niż ma to miejsce w oryginale.
Stanowisko w tej sprawie szybko zajął Kevin Kelly z Activision, który przyznał w blogowej notce, że na potrzeby kompilacji Crash Bandicoot N. Sane Trilogy przemodelowano system oddawania skoków. Oparto go na tym z Crash Bandicoot 3: Warped, co odbiło się przede wszystkim na odświeżonej „jedynce”. To właśnie dlatego gra stała się trudniejsza, a jej ukończenie wymaga „zwiększonej precyzji”. Kelly radzi, by przygodę z Crash Bandicoot N. Sane Trilogy rozpocząć od drugiej lub trzeciej odsłony cyklu, a dopiero później zapoznać się z „jedynką”. Co ciekawe, zespół Vicarious Visions pochylił się także nad systemem kolizji, jednak w tym przypadku oszczędzono zainteresowanym szczegółów.
- Oficjalna strona internetowa Crash Bandicoot N. Sane Trilogy
- Recenzja gry Crash Bandicoot N. Sane Trilogy – klasyk odświeżony
- Crash Bandicoot N. Sane Trilogy - poradnik do gry