Nowy remaster Star Wars wypadł o wiele lepiej od Battlefront Classic Collection, ale nie przyciągnął tłumów
Star Wars: Bounty Hunter w końcu trafił na PC i został przyjęty lepiej niż Battlefront Classic Collection. Głównie chyba z powodu braku (zepsutego) multiplayera.
Star Wars: Bounty Hunter okazał się znacznie bardziej udanym remasterem niż klasyczna kolekcja serii Battlefront. Przynajmniej jeśli patrzeć na oceny, bo liczba osób grających w tę produkcję nie zachwyca.
Tytuł, który pierwotnie ukazał się na rynku w 2002 roku, miał już okazję trafić do posiadaczy konsoli PlayStation 4 w 2016 r., tyle że było to niemal niezmienione wydanie w porównaniu do oryginału. Remaster, który zadebiutował wczoraj, również nie przesadza z modernizacją gry, aczkolwiek nieco poprawia oprawę wizualną i wprowadza garść współczesnych usprawnień.
Najwyraźniej to wystarczyło, by tytuł przyjęto lepiej niż wcześniejszy remaster firmy Aspyr - Star Wars: Battlefront Classic Collection. Choć Bounty Huntera oceniło nieporównywalnie mniej osób, 90% opinii na Steamie jest pozytywnych. Dla porównania: wspomniana kolekcja ma 80% negatywnych recenzji.
Oczywiście trzeba brać poprawkę nie tylko na ogromną różnicę w liczbie opinii (mniej niż 200 BC i prawie 7,5 tysiąca kolekcji Battlefronta), ale też przyczynę krytyki starszego z tych remasterów. Choć to nie jedyny powód, głównym źródłem negatywnego odzewu względem pakietu był fatalnie działający tryb multiplayer. To zaś wynikało głównie ze skromnej liczby serwerów i błędu, który uniemożliwiał tworzenie prywatnych sesji.
Tymczasem Bounty Hunter nie ma trybu wieloosobowego, podobnie jak wydany przed „kolekcją” remaster Dark Forces. Ten drugi tytuł, wydany przez inną firmę (Nightdive Studios), również przyjęto znacznie lepiej niż Battlefront Classic Collection.
Jednakże w obu przypadkach nie przełożyło się to na zainteresowanie tytułem. 633 osoby w grze to przyzwoity wynik, ale nikogo nie zwali z nóg, nawet w porównaniu z Battlefront Classic Collection, które przecież mocno ograniczyły początkowe problemy z serwerami. Inna sprawa, że obecnie liczba graczy tej drugiej pozycji rzadko dobija do 100, nawet w dziennych „peakach”.
Warto przy tym dodać, że bynajmniej nie jest to bezbłędny remaster (czy raczej port; bo to pierwszy raz, kiedy Bounty Hunter jest dostępny na PC). Część graczy twierdzi, iż nowa wersja wprowadza błędy nieobecne w oryginale, a do tego brakuje opcji zmiany sterowania.
Ponadto gracze z kartami graficznymi z serii GeForce RTX 4000 zalecają wyłączenie okluzji otoczenia (ambient occlusion), która z jakiegoś powodu znacznie pogarsza wydajność. Warto też upewnić się, że gra nie wykorzystuje zintegrowanej karty graficznej procesora zamiast dedykowanego układu GPU.