Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 18 lipca 2024, 09:36

autor: Adrian Werner

Nowy gameplay ze Star Wars: Outlaws zaniepokoił graczy. Premiera wkrótce, więc ich obawy nie dziwią

10-minutowy gameplay ze Star Wars: Outlaws wzbudził mieszane uczucia wśród graczy. Pokazane na nim fragmenty rozgrywki wydają się bowiem mocno niedopracowane, a do premiery pozostało przecież tylko sześć tygodni.

Źródło fot. Ubisoft
i

Firma Ubisoft i serwis IGN udostępniły nowy gameplay ze Star Wars: Outlaws, czyli gry akcji z otwartym światem, nad którą pracuje znane z serii Tom Clancy’s The Division studio Massive.

Materiał trwa dziesięć minut. Ogólnie prezentuje się dobrze, ale pokazany na nim build gry wydaje się mocno niedopracowany, na co zwraca uwagę wielu komentujących gameplay w serwisie YouTube. Nie byłby to powód do obaw, gdyby produkcja miała ukazać się w przyszłym roku. Star Wars: Outlaws ma jednak zadebiutować raptem za sześć tygodni, więc to, co widać na tym filmiku, budzi zrozumiały niepokój.

Strzela kilka razy z blastera, wróg umiera z krzykiem.

Inni przeciwnicy: „Czy ktoś tam jest?”

6:18. Przezabawna eksplozja.

Sama gra wydaje się fajna, ale... czy nie wygląda na strasznie niedopracowaną jak na tytuł, który ukaże się w sierpniu?

Złe zarządzanie i natłok projektów?

Znany insider Tom Henderson uważa, że powodem może być złe zarządzanie zespołami w Ubisoftcie. Zeszłoroczne Avatar: Frontiers of Pandora, również opracowane przez studio Massive, zadebiutowało jednak w dobrym stanie technicznym. Można się zastanawiać, czy nie jest tutaj winny natłok dużych projektów.

Jeden zespół wypuszczający dwie wielkie gry z otwartym światem na przestrzeni dziewięciu miesięcy może być przesadą. Zwłaszcza że wiele innych studiów Ubisoftu zajmuje się obecnie znacznie ważniejszym dla firmy Assassin’s Creed: Shadows i mogą one po prostu nie mieć mocy przerobowych, aby pomóc Massive przy Star Wars: Outlaws w takim stopniu, w jakim można byłoby tego oczekiwać.

Oczywiście to wszystko to tylko gdybania. Materiał IGN może pochodzić ze starszej wersji gry, a autorzy zapewne będą robić wszystko, by dociągnąć produkcję do odpowiedniego poziomu przed premierą. Grywalna wersja najpewniej zostanie udostępniona podczas sierpniowych targów gamescom (Ubisoft będą jednym z aktywnych wystawców), więc powinniśmy otrzymać szansę sprawdzenia, jak prezentuje się ten tytuł tuż przed premierą. Nie można również wykluczyć, że Ubisoft zdecyduje się opóźnić wydanie gry, jeśli okaże się to konieczne.

Obławy sposobem na zabawę

Pozostając w temacie Star Wars: Outlaws, warto wspomnieć, że autorzy opowiedzieli trochę o systemie Wanted, czyli wzorowanym na serii Grand Theft Auto rozwiązaniu, w ramach którego nasze działania będą coraz mocniej zwracały na siebie uwagę sił Imperium lub lokalnych Syndykatów. Doprowadzi to do tego, że naszym tropem zaczną podążać coraz silniejsze oddziały.

W GTA gracze często organizują sobie sami zabawę, sprawdzając jak długo utrzymają się przy życiu z pięcioma gwiazdkami na koncie. W Star Wars: Outlaws twórcy również chcą zachęcić graczy do takich wyzwań.

Każda planeta będzie miała inny poziom stacjonujących na niej sił Imperium i Syndykatów, więc zaoferują one odmienne wrażenia na maksymalnym poziomie obławy (co w przypadku tej gry będzie równoznaczne z sześcioma gwiazdkami). Taka „zła sława” będzie zresztą długotrwała, ale jednocześnie gracz otrzyma sposoby na jej obniżenie (np. przez zdobycie danych, których chcą Syndykaty, czy przekupstwo).

Do naszej dyspozycji oddane zostaną także różnorodne narzędzia i metody wydostawania się z ciężkich zagrożeń podczas bycia ściganym. Jak tłumaczą deweloperzy z Massive, cały ten system zaprojektowano tak, aby stał się zabawką dla gracza.

Star Wars: Outlaws zmierza na pecety i konsole Xbox Series S, Xbox Series X oraz PlayStation 5. Gra ukaże się 30 sierpnia tego roku w wersji z polskimi napisami.

  1. Oficjalna strona gry Star Wars: Outlaws

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej