autor: Marcin Skierski
Nowy dziennik dewelopera mówi więcej o silniku Wiedźmina 2
Udostępniony został kolejny dziennik dewelopera na temat gry Wiedźmin 2: Zabójcy Królów. Stanowi on jednocześnie rozwinięcie wydanego przed miesiącem materiału, gdzie twórcy omawiali walory silnika swojej produkcji. Teraz temat jest kontynuowany, dzięki czemu dowiadujemy się o nim kilku dodatkowych szczegółów.
Udostępniony został kolejny dziennik dewelopera na temat gry Wiedźmin 2: Zabójcy Królów. Stanowi on jednocześnie rozwinięcie wydanego przed miesiącem materiału, gdzie twórcy omawiali walory silnika swojej produkcji. Teraz temat jest kontynuowany, dzięki czemu dowiadujemy się o nim kilku dodatkowych szczegółów.
Film znajdziecie pod tym adresem i podobnie jak wszystkie poprzednie, jest on dostępny w polskiej wersji językowej. Ponieważ ostatnio usłyszeliśmy sporo na temat skryptów, animacji postaci czy dialogów, tym razem skupiono się na zastosowaniu tzw. middleware’ów (technologii opracowanych przez zewnętrzne firmy).
Jak przyznają sami twórcy, nie było sensu opracowywać od zera rozwiązań stworzonych już przez kogoś na odpowiednio wysokim poziomie. Dlatego oprócz autorskiego silnika RED Engine postanowiono wykorzystać tak znane technologie jak Havok, czy FMOD. Ta pierwsza odpowiada za odpowiednio dopracowaną fizykę, podczas gdy druga pozwala tworzyć dźwięk przy wykorzystaniu najnowszych kart dźwiękowych dostępnych na rynku.
Przydatne w rozgrywce okaże się też zapewne wykorzystanie Path Engine. Jest to biblioteka odpowiadająca za nawigację, dzięki czemu wirtualna postać nie ma prawa się zgubić nawet w najbardziej rozbudowanym świecie. Tymczasem za interfejs użytkownika odpowiedzialna jest technologia Scaleform. Dzięki wykorzystaniu takich „pomocy”, autorzy mieli więcej czasu na prace nad pozostałymi elementami.
Po raz kolejny zaznaczono, że RED Engine był od początku tworzony z myślą o swojej multiplatformowości. Wiedźmin 2 wprawdzie póki co zmierza jedynie na pecety, ale deweloper od dawna nie ukrywa, że chciałby przenieść swoje dzieło również na konsole. Odpowiednio zoptymalizowany silnik w teorii już teraz umożliwia więc wykonanie stosownego portu.
W dalszej części materiału przypomniano nam o minimalnych wymaganiach, jakie zresztą poznaliśmy w zeszłym miesiącu. Celem twórców było stworzenie świetnej oprawy graficznej, która jednocześnie nie będzie potrzebowała szczególnie mocnej konfiguracji komputera. Zauważono jednocześnie, że procesory jednordzeniowe już teraz znajdują się w odwrocie, a w momencie premiery gry powinny być w zdecydowanej mniejszości. Między innymi właśnie dlatego zdecydowano, by za minimum przyjąć dwurdzeniowce.
Na koniec podjęto jeszcze temat ewentualnego udostępniania RED Engine innym deweloperom lub w przyszłości nawet graczom. Okazuje się, że deweloper nie wyklucza takiej możliwości, ale najpierw chce stworzyć swoją produkcję, a dopiero później pomyśleć o takich sprawach. My nie mamy wątpliwości, że będzie wielu chętnych na wykupienie praw do tak wydajnego silnika.
Jeśli chcielibyście obejrzeć wcześniejsze dzienniki dewelopera, zapraszamy do skorzystania z poniższych linków. Każdy z nich omawia inny element dzieła studia CD Projekt RED, a ponieważ do jego premiery pozostało kilka miesięcy, zapewne doczekamy się jeszcze podobnych materiałów. Wiedźmin 2: Zabójcy Królów ukaże się na całym świecie 17 maja 2011 roku w wersji na komputery osobiste.
- Z dziennika dewelopera #2, część druga [wersja PL]
- Z dziennika dewelopera #2, część pierwsza [wersja PL]
- Z dziennika dewelopera #1 [wersja PL]
- Z dziennika dewelopera #0 [wersja PL]