autor: Maciej Żulpo
Nowy Assassin’s Creed nie ukaże się w przyszłym roku
2019 rokiem bez nowej odsłony serii Assassin’s Creed – ogłosił prezes Ubisoftu, Yves Guillemot. Zamiast kolejnej gry z cyklu koncern zagwarantuje rozbudowane popremierowe wsparcie dla Assassin's Creed Odyssey. Tym samym seria wkracza na ścieżkę zmian.
Nowa odsłona serii Assassin’s Creed nie zadebiutuje w roku 2019 – potwierdził Yves Guillemot, prezes Ubisoftu. Stwierdzenie to dotyczy zarówno pełnoprawnej kontynuacji, jak i spin-offu. Zamiast pracować nad kolejną grą z assassyńskiego cyklu, Ubisoft ma skupić się na wspieraniu i wypełnianiu zawartością nadchodzącego Assassin’s Creed Odyssey.
Decyzja dewelopera może wydawać się zaskakująca. Poprzednia odsłona serii, Assassin’s Creed Origins, zadebiutowała przecież pod koniec 2017 roku. Przy tegorocznej premierze Odyssey zdawać by się mogło, że Ubisoft powrócił do regularnego wydawania swoich „symulatorów historycznych skrytobójców”. Jak się jednak okazuje, pozornie szybsze tempo prac wynikało z faktu, że za oba tytuły odpowiadały oddzielne, niezależne od siebie zespoły deweloperskie. Jak wyjaśnia Guillemot:
Mieliśmy Asasyna w 2017 roku, mamy Asasyna w tym roku, ale nie będziemy go mieli w roku przyszłym. Te dwie gry wyszły tak szybko tylko dlatego, że przeznaczyliśmy na nie dwie ekipy, po jednej na każdy tytuł. […] Rok 2019 nie przyniesie ani kolejnego pełnoprawnego Assasyna, ani jakiegokolwiek spin-offu serii.
Oczywiście przez ten czas Ubisoft nie pozostawi graczy z pustymi rękoma. Fani serii przez cały rok raczeni będą rozmaitymi dodatkami i paczkami zawartości do greckiej odsłony serii, podobnie jak to było w przypadku Origins. Co więcej, zdaniem Guillemota wsparcie owo nie ograniczy się do 12 miesięcy:
Ekipa pracująca przy Odyssey chce regularnie dawać fanom nowe powody do gry. Dlatego mogą się oni spodziewać regularnych dodatków nie tylko przez nadchodzący rok, ale przez kilka kolejnych lat.
Ubisoft stopniowo przystosowuje zatem serię do swojej wersji filozofii gier-usług. Zdaniem Guillemota gracze chcą jednak zmian. Szef koncernu jest pewien, że po tym, jak fani bardzo ciepło przyjęli Assassin’s Creed Origins – czyli swoisty reboot serii, rozpoczynający jej romans z gatunkiem RPG – zakochają się w greckiej „Odysei”.
Tym samym nadchodząca odsłona cyklu nie stroni od zmian. Rolę kanonicznego protagonisty po raz pierwszy odgrywa w niej kobieta, mechanikę RPG wzbogacono o złożony system najemników przypominający Śródziemie: Cień Mordoru, a element bitew morskich solidnie rozbudowano. Jaki kształt ostatecznie przybierze tak złożone przedsięwzięcie i co oznacza ono dla przyszłości serii – dowiemy się 5 października. Wówczas gra zadebiutuje na PC, PlayStation 4 i Xboksie One.