Nowe szczegóły dotyczące gry Edge of Twilight
Edge of Twilight nie jest grą, która jakoś szczególnie działałaby na wyobraźnię zainteresowanych przygotowywanymi pozycjami graczy. A szkoda, bo to tytuł, który choć nie jest przygotowywany przez żadną wielką firmę, ma szansę zwrócić naszą uwagę dość rzadko ostatnio spotykanym w grach połączeniem steampunka i fantasy oraz nietuzinkowym i dojrzałym przedstawieniem fabuły.
Edge of Twilight nie jest grą, która jakoś szczególnie działałaby na wyobraźnię zainteresowanych nadchodzącymi pozycjami graczy. A szkoda, bo to tytuł, który choć nie jest przygotowywany przez żadną wielką firmę, ma szansę zwrócić naszą uwagę dość rzadko ostatnio spotykanym w grach połączeniem steampunka i fantasy oraz nietuzinkowym i dojrzałym przedstawieniem fabuły.
Z wywiadu, jakiego udzielił serwisowi Eurogamer producent gry ze studia Fuzzyeyes, pan Wei-Yao Lu, dowiadujemy się, że przedstawiony w Edge of Twilight świat nie jest czarno-biały, jak zdarza się to w innych tytułach. „Wiele gier zamazujących linię pomiędzy dobrem i złem skupia się jedynie na możliwości oczywistego wyboru pomiędzy dobrem i złem. My oddajemy graczowi świat, w którym nic nie dzieje się bez odpowiedniego umotywowania.” – mówi pan Lu – „Wiele okrucieństw w grze (jak i wiele dobrych rzeczy), możemy obserwować w naszym własnym świecie i społeczeństwach. To proste, każda historia ma dwie strony.”
W grze wcielimy się w postać amoralnego łowcy nagród Lexa, który został porzucony przez dwie opozycyjne wobec siebie społeczności żyjące w dwóch różnych wymiarach. Posługujących się w wymiarze Nocy magicznymi mocami Lithernów oraz uprzemysłowionych, żyjących w wymiarze Dnia Athernów. Naszym zadaniem będzie uratowanie obu wymiarów przed czekającą je zagładą.
Wpływ dnia i nocy będzie miał bardzo duży wpływ na przebieg rozgrywki. W ciągu dnia postać znacznie lepiej będzie radziła sobie z różnymi maszynami, a w trakcie walki z przeciwnikami liczyć się będzie przede wszystkim brutalna siła. W nocy, dzięki uduchowionym umiejętnościom Lithernów, liczyć się będzie spryt i finezja, okaże się również, że otworem stanie wiele wcześniej niedostępnych za dnia miejsc.
Warto czekać na Edge of Twilight z jeszcze jednego powodu. Jak twierdzi pan Lu, grze klimatem i sposobem rozgrywki najbliżej będzie do takich tuzów, jak ICO, Legacy of Kain: Soul Reaver i God of War. Bardzo chcielibyśmy, aby program australijskiej ekipy mógł znaleźć się w tym doborowym towarzystwie. O tym czy tak będzie dowiedzą się w przyszłym roku użytkownicy konsoli Xbox 360 i pecetów.