autor: Szymon Liebert
Nowe reklamy Fallouta 3 uczą jak przetrwać
Ruszyła nowa oficjalna strona Fallouta 3, która ma zamiar przygotować nas na nadchodzącą przyszłość. Nie jest to jednak standardowy portal z informacjami o tym tytule (dostępny już wcześniej na stronach Bethesdy), lecz specyficzna i niezwykle radosna forma promocji trzeciej części post-nuklearnej produkcji. Co najważniejsze dla nas – autorzy uwzględnili jej polską wersję!
Ruszyła nowa oficjalna strona Fallouta 3, która ma zamiar przygotować nas na nadchodzącą przyszłość. Nie jest to jednak standardowy portal z informacjami o tym tytule (dostępny już wcześniej na stronach Bethesdy), lecz specyficzna i niezwykle radosna forma promocji trzeciej części post-nuklearnej produkcji. Co najważniejsze dla nas – autorzy uwzględnili jej polską wersję!
Jak wygląda strona? Najłatwiej przekonać się samemu – dostępna jest tutaj. Warto zaznaczyć, że wczytuje się dość długo co, według niektórych spekulacji może być też wynikiem jakiś błędów w jej konstrukcji. Mimo tego, gdy już załadują się potrzebne multimedia, możemy wybrać język – jest także polski. Następnie naszym oczom ukaże się... telewizor zawierający 10 ponumerowanych przycisków. Po naciśnięciu któregoś z nich wyświetli się jeden z filmików reklamujących oczekiwaną grę.
Co przedstawiają filmy? Przede wszystkim nawiązują do prezentowanych często w świecie Fallouta klimatów - okresu Zimnej Wojny. Jak wszyscy wiemy królowała wtedy państwowa propaganda starająca się przekonać obywateli do pewnych racji. Nam oczywiście kojarzy się ona przede wszystkim ze Związkiem Radzieckim. Twórcy wzorują się jednak na amerykańskiej wersji prania mózgów, która, według chociażby wybitnego aczkolwiek kontrowersyjnego psycholingwistyka i badacza Noama Chomskiego była o wiele bardziej brutalna i zaawansowana od sowieckiej. Nie będziemy tutaj spierać się o tę kwestię – warto zaznaczyć, że zarówno „nasza” jak i amerykańska propaganda z dzisiejszego punktu widzenia bywa momentami komiczna.
Także to co zaprezentowali twórcy może rozbawić. Zaczyna się od scenki przeznaczonej dla dzieci głoszącej mniej wiecej: „Jimmy, czy chciałbyś pozbyć się męczących cię zbirów? Bo widzisz, nasz rząd też ma swoich zbirów, dlatego wymyśliliśmy nowe typy broni, aby zbiry z całego świata już nas nie dręczyły”. I tu fenomenalny motyw – możemy wylosować na kim wspominany nowy typ broni zostanie wypróbowany. Po wybraniu przeciwnika zobaczymy filmik bezpośrednio z gry. Co ciekawe można wylosować także samego siebie. Wtedy bohater wystrzeliwuje pocisk z moździerza pionowo w górę i czeka. Wiadomo co dzieje się dalej.
To tylko przykład – po każdym śmiesznym filmie możemy zobaczyć zarówno krótki film bezpośrednio z gry, lub interaktywny element. Możemy więc wypróbować nowego PIP-Boya i system celowania V.A.T.S., poznać robota ochraniającego miasto, wziąć udział w teście osobowościowym, wypróbować osobisty schron marki Pulawsky, czy poznać uroki stolicy Stanów Zjednoczonych. Część materiałów mogliśmy zobaczyć już wcześniej. Warto jednak poświęcić stronie kilka chwil. Wpisuje się doskonale w klimat gry – w końcu sam telewizor wyświetlający propagandowe spoty nawiązuje do filmów wprowadzających zawartych w obu poprzednich częściach.