autor: Aleksandra Dziwińska
No Man's Sky - Origins wprowadza wyczekiwane czerwie
Do No Man's Sky trafiła kolejna aktualizacja. Pokaźnych rozmiarów Origins wprowadza do gry wiele poprawek i ulepszeń, a wśród nich zmiany fauny i flory. Jeżeli śledzicie losy gry od dawna, to zapewne ucieszy Was wiadomosć, że wyczekiwane czerwie stały się w końcu faktem.
No Man’s Sky otrzymało właśnie kolejną dużą aktualizację. „Dużą” to wręcz niedopowiedzenie. Gra podwoiła swoją zawartość. Czy po tylu latach tytuł stał się w końcu tym, co obiecywało Hello Games? Co otrzymaliśmy wraz z aktualizacją Origins?
Kosmiczna fauna i flora
Ci, którym „różnorodność” planet zaczynała się nudzić, mają powód do radości. Od teraz kosmiczny symulator powita nas zupełnie nową roślinnością i biomami. Nie zabrakło też dodatkowej fauny. Czekają na nas ogromne żuczki i motylki, a także… czerwie. Tak, oczekiwane od czasu pierwszych zapowiedzi czerwie w końcu pojawiły się w grze. W rozmowie z serwisem Eurogamer szef studia Hello Games, Sean Murray, powiedział, że podziemne robale to coś, nad czym jego ludzie pracowali od dawna, jednak do tej pory nie były one na tyle dobre, by dodać je do gry. Dopiero przy okazji aktualizacji Origins udało się wypracować zadowalające rozwiązanie. Strzeżcie się więc! Chwila nieuwagi i czerwie pożrą Was w mgnieniu oka!
Planety i gwiazdy
W związku ze zmianami „przyrodniczymi” same planety też wyglądają nieco inaczej. Zespół pracujący nad grą poświęcił nieco uwagi górom i pozostałym terenom, które teraz wzniosą się na zupełnie inny poziom. Zaznaczono jednak, że istniejące już światy nie przeszły żadnych gwałtownych rewolucji, a to oznacza, że naszym bazom nic nie grozi. Wzbogacono również system pogodowy. Teraz możemy zostać trafieni przez pioruny, porwani przez tornado, a nawet zmiażdżeni przez meteoryt. Jeżeli uda nam się przeżyć starcia z naturą, to będziemy mieli okazję zwiedzić nowe systemy gwiezdne.
Całość powinna także prezentować się lepiej pod względem graficznym. Dzięki poprawionemu systemowi renderingu i tak zachwycające już „widoczki” staną się jeszcze ładniejsze. Poszerzono również paletę barw, z jakiej korzysta gra, gdy generuje nowe planety. Gotowi na eksplorację?
No Man’s Sky zdecydowanie przebyło długą drogę, a najnowsza aktualizacja spełnia chyba już wszystkie złożone przed premierą obietnice. Czy wybaczyliście deweloperom początkowe potknięcia, czy dalej żywicie urazę?
- Oficjalny opis aktualizacji
- No Man’s Sky po 2 latach – recenzja aktualizacji NEXT
- Recenzja gry No Man's Sky - w kosmosie nikt nie usłyszy twojego ziewnięcia
- No Man's Sky - poradnik do gry