autor: Michał Zieliński
Next-genowy Indiana Jones na Wii i Playstation2?
Indiana Jones już lata temu zaskarbił sobie serca wszystkich miłośników nietuzinkowej akcji. Dotyczy to również graczy, którzy z niecierpliwością oczekują na kolejne części wirtualnych przygód charyzmatycznego bohatera. Trend ten utrzymuje się do dziś, o czym świadczy wrzawa, jaka wybuchła wokół nowej odsłony sagi.
Indiana Jones już lata temu zaskarbił sobie serca wszystkich miłośników nietuzinkowej akcji. Postać wykiełkowała w momencie apogeum mody na filmy przygodowe, dzięki czemu trafiła do kanonu popkultury. Dotyczy to również graczy, którzy z niecierpliwością oczekują na kolejne części wirtualnych przygód charyzmatycznego bohatera. Trend ten utrzymuje się do dziś, o czym świadczy wrzawa, jaka wybuchła wokół nowej odsłony sagi.
Gry sygnowane przez legendarnego archeologa i poszukiwacza przygód cieszyły się dużą popularnością już na początku lat 90. Licencja dzierżona przez LucasArts przynosiła miliony, a każdy kolejny tytuł lądował na liście bestsellerów. Nic więc dziwnego, że zapowiedziany w 2006 roku na konsole next-gen Indiana Jones wzbudził spore zaciekawienie. Opublikowany podczas E3 trailer zawierał emocjonujące walki przyprawione sugestywnym klimatem. Scena, która najbardziej podnosiła ciśnienie, przedstawiała pościg rozgrywający się na ulicach San Francisco. Strzelanina, przestępcy i pędzący tramwaj stworzyły kompozycję, obok której ciężko było przejść obojętnie. Niestety, po kilku prezentacjach temat wokół produkcji po prostu ucichł. Po blisko trzech latach zamieszani w sprawę deweloperzy oznajmili, że pracują nad Indiana Jones and the Staff of Kings dedykowanym Wii, Playstation 2 oraz kieszokonsolkom. Gra jest w ostatniej fazie prac i już w czerwcu trafi do sklepów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie jeden fakt.
Otóż wzorem innych firm, LucasArts raz na jakiś czas wypuszcza materiały z cyklu "dziennik dewelopera". W dzisiejszym nagraniu ujawniono kilkanaście scen z gry, w tym pościg wyglądający identycznie jak ten sprzed trzech sezonów. Sugeruje to, że pisany pod next-geny pierwowzór wylądował na Wii i PS2. Co zatem otrzymamy na PS3 i Xboksa 360? Oczywiście jeżeli w ogóle coś otrzymamy.
Czyżby strudzeni programiści nie podołali konsolom nowej generacji? Raczej mało prawdopodobne, stawiamy na zbyt niski budżet bądź odgrzewanie starych kotletów. Inna sprawa, że wersja przeznaczona na Wii i wysłużone Playstation 2 nijak się ma w stosunku do ociekających efektami produkcji na Xboxa 360 bądź Playstation 3. A właśnie takiej gry o Indim potrzeba: ultra widowiskowej, z ciekawą fabułą i najnowszą grafiką. Przecież to właśnie efekty wizualne są siłą napędową kina akcji.
Wygląda na to, że kryzys i lenistwo ostro dają się we znaki nawet największym deweloperom. Pozostaje pytanie, czy jest to ostateczna wersja nowego Indiany Jonesa, czy za jakiś czas w nasze spragnione łapki trafi długo oczekiwany produkt? W końcu Crystal Dynamics udowodniło, że gry przygodowe we współczesnej formie mogą być naprawdę wyśmienite.