Największa zagadka ostatnich dni rozwiązana; tajemnicza lokacja w NieR to żart
Tajemnica, którą przez ostatnie kilka dni żyła cała społeczność fanów NieR, okazała się żartem. Za wszystko odpowiadało trzech wybitnie utalentowanych moderów.
- Wielka tajemnica nowej lokacji w NieR: Automata okazała się żartem.
- Trzem utalentowanym moderom udało się stworzyć narzędzia pozwalające na dodawanie nowej zawartości do gry.
- Są pierwszymi osobami, którym udało się tego dokonać.
Od kilku dni społeczność fanów serii NieR żyła materiałami publikowanymi przez użytkownika Reddita o nicku sadfutago. Nagrywane przez niego filmy prezentowały nieznaną wcześniej sekretną lokację, która rozbudziła wyobraźnię graczy.
Okazuje się jednak, że był to jedynie dowcip, który z czasem przerodził się w znacznie większy projekt. Jego zaawansowanie zasługuje zaś na najwyższe uznanie, nawet pomimo faktu, że zniszczył marzenia wielu fanów.
To tylko żart…
Kolejne screeny oraz nagrania publikowane przez sadfutago wprawiały fanów w zdumienie i motywowały do kreowania całej masy teorii.
Niektórzy uważali, że to rzeczywiście przypadkowy gracz, który trafił na jedyny w swoim rodzaju sekret. Inni sugerowali, że mamy do czynienia z wyciętą zawartością z wczesnej wersji gry. Niektórzy zakładali również, że to precyzyjnie zaplanowana akcja twórcy gry, która ma zwiastować nową zawartość w edycji gry na Nintendo Switch.
Niewiele osób uważało jednak, że może być to dzieło moderów. W końcu do tej pory nie znalazł się jeszcze nikt, kto byłby w stanie przemodelować mapy obecne w grze, a co dopiero wzbogacić je o złożone lokacje z nowymi przeciwnikami.
Wczoraj okazało się jednak, że to właśnie ten ostatni, najbardziej niewiarygodny scenariusz był tym prawdziwym. W pewnym momencie w opisie konta sadfutago na Reddicie pojawił się link do Twitcha. Tam zaś rozpoczęła się transmisja zorganizowana przez sprawców całego zamieszania.
Trzech autorów przedstawiło kolejne nowe obszary wprowadzone do NieR: Automaty. Wspominali przy tym najciekawsze momenty związane z odkrywaniem tajemnicy przez społeczność fanów serii. Jednocześnie przeprosili wszystkich graczy, u których mogło to wywołać frustrację.
… ale i wyjątkowe osiągnięcie
Moderzy wyjawili również, że wszystkie przedstawione na nagraniach elementy były rzeczywiście obecne w grze. Nie mamy do czynienia z magią edycji, montażu lub mistyfikacją.
Okazuje się, że nowe lokacje, nieznany przeciwnik i cutscenka były dziełem wybitnie utalentowanych moderów, którym udało się dokonać czegoś, czym nie może pochwalić się nikt inny na świecie.
Na potrzeby swojego projektu stworzyli oni zestaw narzędzi, który w najbliższym czasie udostępnią wszystkim graczom. Każdy, kto również chciałby spróbować swoich sił w modyfikowaniu gry będzie teraz mieć do tego okazję.
Ponadto twórcy udostępnią społeczności również zawartość przedstawioną na nagraniach. Będziecie więc mogli przemierzyć tajemniczy kościół na własną rękę.
Jeden z autorów ma zaś w zanadrzu kolejną ambitną modyfikację, która jest już ponoć gotowa, lecz na razie nie zdradzono nic na jej temat. Prawdopodobnie dowiemy się o niej czegoś więcej w najbliższym czasie.