Najciekawsze modyfikacje (04/08/10)
„Najciekawsze modyfikacje” to regularnie publikowany wybór najbardziej wartościowych modów i wieści z nimi związanych. Kompletnie nowe gry, dodatkowe misje i przygody, usprawnienia grywalności i grafiki - każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
„Najciekawsze modyfikacje” to regularnie publikowany wybór najbardziej wartościowych modów i wieści z nimi związanych. Kompletnie nowe gry, dodatkowe misje i przygody, usprawnienia grywalności i grafiki - każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Jeśli uważacie, że coś pominięto nie krępujcie się i dajcie znać w komentarzach.
Poprzednie artykuły z cyklu:
- 7 lipca 2010
- 21 czerwca
- 24 maja 2010
- 27 kwietnia 2010
- 7 kwietnia 2010
- 15 marca 2010
- 24 lutego 2010
- 10 lutego 2010
- 25 stycznia 2010
- 11 stycznia 2010
- 28 grudnia 2009
- 14 grudnia 2009
- 30 listopada 2009
Witam w najnowszej odsłonie „Najciekawszych modyfikacji”. Jak zwykle czeka na was wybór najbardziej interesujących modów wypuszczonych w ostatnich tygodniach. Lato i wakacje powodują, że aktywność fanów uległa znacznemu zmniejszeniu, ale na szczęście wciąż istnieją maniacy, którzy zamiast wylegiwać się na plażach siedzą w domach i ku naszej uciesze przerabiają w pocie czoła cudze gry.
Half-Life 2
Firearms: Source
Zaczniemy od Firearms: Source. To multiplayerowa modyfikacja osadzona w czasach współczesnych. Obecnie mamy prawdziwy wysyp gier w stylu Counter-Strike czy najnowszych odsłon Call of Duty, ale trzeba pamiętać, że pierwotna wersja tego moda wypuszczona została 12 lat temu do pierwszego Half-Life’a. Brak oryginalności Firearms nadrabia dopracowaniem graficznym oraz świetnymi projektami poziomów. Jeśli jeszcze nie macie dosyć współczesnych militarnych strzelanek to ten mod jest zdecydowanie warty zainteresowania. Zwłaszcza, że korzysta z bazy programowej Source. Oznacza to, że by go uruchomić potrzebujecie jedynie którejkolwiek z gier Valve opartych na tym silniku. Może to być Half-Life 2 (lub jeden z Epizodów), obie części Left 4 Dead, Day of Defeat: Source, Portal, Counter-Strike: Source czy Team Fortress 2.
Z kolei Coven to nietypowa, ale ciekawa modyfikacja multiplayer, która dzieli graczy na dwie grupy - jedna to wampiry, a druga to łowcy krwiopijców. Tych pierwszych charakteryzuje przewaga fizyczna, są bardziej wytrzymali, szybsi, mogą skakać na olbrzymie odległości oraz posiadają zdolność regeneracji. Natomiast ci drudzy są znacznie słabsi (przykładowo, upadek z wysokości zadaje im duże obrażenia), ale za to mają do dyspozycji imponujące wyposażenie, w tym broń, lampy UV, granaty ze święconą wodą oraz oczywiście kołki. Mod do działania wymaga posiadania Half-Life 2: Deathmatch.
Slums 2
Zdecydowanie mniej oryginalny, ale wciąż wart zainteresowania jest zestaw map zatytułowanych Slums 2. Nie znajdziecie tam żadnych innowacyjnych rozwiązań, ale zamiast tego dostaniecie dziewięć bardzo dopracowanych i klimatycznych map w atmosferze horroru do rozegrania solo. Warte polecenia tym, którzy stęsknili się za światem Half-Life 2. Tylko miejcie na uwadze, że mod wymaga posiadania Episode 2.
Cykl Left 4 Dead
Heaven can wait
Zgodnie z przewidywaniami scena moderska do Left 4 Dead jest już na łożu śmierci i większość fanów przestawiła się na drugą część. Staruszek odchodzi jednak w wielkim stylu i wciąż może liczyć na to, że od czasu do czasu ktoś w ramach pożegnania wyda jakąś ambitną kampanię. W ostatnich tygodniach najlepszym przykładem tego było:
- Heaven can wait - doskonale dopracowana i długa (pięć map) kampania, która osadzona jest w rejonach porzuconej bazy wojskowej. Świetny projekt poziomów i bardzo wysoki poziom trudności, czyli to, co weterani lubią najbardziej.
Resident Evil Outbreak File #1
Z kolei do Left 4 Dead 2 ukazało się kilka interesujących kampanii, z których godne polecenia są poniższe:
- Pasiri – cztery ciekawe wizualnie mapy. Cechą charakterystyczną tej kampanii jest to, że trzeba się w niej sporo nabiegać. Gra cały czas wymaga od nas przenoszenia się z jednego miejsca na drugie, wracania do odwiedzonych już poziomów, szukania wyjść itd.
- Resident Evil Outbreak File #1 – dwa sympatyczne poziomy bazujące na jednej z odsłon słynnego cyklu autorstwa firmy Capcom.
- Dead Street 2 - zestaw czterech map miejskich. Wpierw przedzieramy się przez zajezdnię autobusową, potem mordujemy zombiaki w kanałach, a następnie czyścimy lokalny posterunek policji i barykadujemy się w nim aż do przybycia pomocy z zewnątrz.
Pozostałe gry akcji
Bardzo sympatyczną niespodzianką okazał się FPS Terminator. Mod ten wykorzystuje UDK (a więc nie wymaga posiadania żadnej gry, działa samodzielnie) i stanowi po prostu bardzo wczesną wersję pierwszoosobowej strzelanki osadzonej w świecie znanym z filmowej serii. Projekt jest jeszcze w powijakach, ale warto poświęcić kilkanaście minut na to demo, gdyż może z tego wyrosnąć coś naprawdę fajnego. Na razie klimat daje radę aż miło i potrafi wywołać niemałą nostalgię u starszych graczy, którzy pamiętają jeszcze gry takie jak The Terminator: Future Shock czy SkyNET.
Ukazała się ponadto wersja 1.4 Ordnance Project. Mod wzbogaca Tom Clancy’s Rainbow Six 3: Raven Shield (wraz z dwoma dodatkami) o nowe bronie, gadżety oraz inne funkcje (m.in. patrzenie przez celownik, podnoszenie broni z ziemi). Wszystkie te ulepszenia są dostępne zarówno w multiplayerze, jak i misjach dla pojedynczego gracza. Jeśli wciąż pozostajecie wierni ostatniej prawdziwie taktycznej odsłonie tej serii to Ordnance Project powinien wpompować trochę świeżej krwi w wasze rozgrywki.
Portal
Portal Pro
Portal Pro do zestaw map do doskonałej gry logicznej autorstwa Valve Software. Tym, co wyróżnia nowe poziomy od podobnych fanowskich produkcji jest podejście do zagadnienia stopnia trudności. Większość modów do tej gry wymaga małpiej zręczności (nawet uwielbiany przeze mnie Portal Prelude cierpi na tę przypadłość). Tutaj natomiast najtrudniej jest wymyślić rozwiązanie zagadki, gdy już je odkryjemy to samo wprowadzenie idei w czyn jest stosunkowo proste. Ogółem bardzo sympatyczny zestaw map, który potrafi solidnie rozruszać szare komórki.
Drugim interesującym modem do tej gry, który ukazał się w ostatnim czasie jest Portal Memories. To zestaw kilku bardzo ładnie opracowanych komór testowych. Twórca obiecuje, że powoli wypuszczane będą kolejne epizody, które rozbudują warstwę fabularną, ale i tak to, co już jest dostępne zapewnia sporo frajdy wszystkim fanom Portala.
Cykl Total War
Third Age
Wersji 2.0 doczekał się wreszcie Third Age, czyli mod, który grę Medieval II: Total War (koniecznie z dodatkiem Kingdoms) przenosi w realia stworzonego przez Tolkiena Śródziemia. Zgodnie z nazwą akcja osadzona jest w Trzeciej Erze, czyli okresie, w którym toczy się Władca Pierścieni. Modyfikacja jest wspaniałą totalną konwersją - większość modeli, tekstur oraz dźwięków została wymieniona. Do dyspozycji graczy oddano 14 frakcji (w tym Gondor, Krasnoludy, Rohan, Mordor, Isengard czy Rhun), każda z własnymi jednostkami i włościami. Oczywiście statystyki i mechanika potyczek również zostały dostosowane do realiów książkowego oryginału. Co więcej, twórcy wykorzystali szereg cudzych przeróbek i usprawnień głównej gry dzięki czemu sztuczna inteligencja (tradycyjnie pięta achillesowa cyklu Total War) stanowi duże wyzwanie nawet dla doświadczonych graczy. Third Age to pozycja obowiązkowa dla wszystkich ludzi posiadających Medieval II: Total War wraz z dodatkiem. Na przeróżnych forach można nawet spotkać fanów Tolkiena, którzy kupują grę specjalnie dla tego właśnie moda, gdyż jak dotąd nie ukazała się żadna komercyjna produkcja, która byłaby równie dobrą oraz wierną adaptacją ich ukochanej serii.
Posiadacze Napoleon: Total War powinni natomiast rzucić okiem na All in One Mod. To zestaw 60 najlepszych modyfikacji do tej gry, dobranych tak, by rozszerzać i ulepszać każdy aspekt gry (w tym również sztuczną inteligencję) przy jednoczesnym zadbaniu o to, by nie dochodziło do konfliktów między poszczególnymi modami.
Najlepsze z najlepszych.
Dzisiaj w sekcji wspominkowej ponownie króluje gra Half-Life 2 i przeznaczone do niej modyfikacje single player.
Strider Mountain
Strider Mountain to doskonale opracowana kampania single player do Half-Life 2. Posłuszne imperium Combine tytułowe trójnożne olbrzymy z każdym mijającym dniem coraz bardziej przetrzebiają szeregi rebeliantów. Na miejsce każdego zabitego potwora pojawiają się dwa kolejne. Jedynym wyjściem jest zatrzymanie produkcji nowych Strider'ów. Zadanie to oczywiście spada na nas. Musimy wdrapać się po stoku wysokiej góry, której krętych ścieżek pilnują solidnie uzbrojone Combine. Dopiero na samym szczycie znajdziemy cel naszej misji.
Modyfikacja przedłuża rozgrywkę z podstawowej gry o kilka godzin, oferując długą i stanowiącą niemałe wyzwanie przygodę. Pomimo osadzenia całej akcji na stoku jednej góry twórcy przygotowali sporą różnorodność lokacji, zarówno tych na świeżym powietrzu, jak i wokoło oraz wewnątrz baz wojskowych Combine. Strider Mountain to jeden z najlepszych modów singleplayer, jakie kiedykolwiek ukazały się do Half-Life 2.
Seria HMS Defiance
Cykl dwóch modów singleplayer do Half-Life 2. Tytułowy HMS Defiance to prototyp statku opracowanego przez marynarkę wojenną w 1942, który podczas swojego dziewiczego rejsu przepadł bez śladu. W 2018 roku zostaje nagle odnaleziony na dnie morza i gracz wciela się w członka ekipy nurków wysłanej by zbadać wnętrze wraku. Oczywiście nic nie idzie zgodnie z planem i szybko zmuszeni zostajemy do walki o własne życie. O wydarzeniach tych opowiada pierwsza część serii. Z kolei akcja drugiej odsłony toczy się w latach 1942 oraz 2086 i pozwala nam m.in. poznać wydarzenia, które doprowadziły do zaginięcia statku na długie 76 lat.
Obie części HMS Defiance stanowią połączenie strzelaniny z mocnymi elementami przygodowymi. Nigdy nie dysponujemy zbytnio rozbudowanym arsenałem, więc o akcjach w stylu Johna Rambo można zapomnieć. Twórcy duży nacisk położyli na eksplorację lokacji i rozwiązywanie zagadek. Wyszła im intrygująca i nietypowa mieszanka. Zwłaszcza druga część (znacznie bardziej rozbudowana i lepiej dopracowana) robi duże wrażenie i imponuje ciekawym wykorzystaniem motywów science-fiction. Ogółem cykl HMS Defiance to interesująca propozycja dla tych, którzy w swoich pierwszoosobowych grach lubią mieć coś poza strzelaniem.