Multiplayer jako opcjonalne DLC nie przypadł do gustu fanom strategii Ultimate Admiral: Dreadnoughts. „Twórcy oszaleli”
Autorzy strategii Ultimate Admiral: Dreadnoughts podpadli swoim fanom. Wszystko przez dodanie multiplayera wyłącznie w płatnym DLC.
W normalnych warunkach dodanie opcji multiplayer do cenionej strategii morskiej, jaką jest Ultimate Admiral: Dreadnoughts, zostałoby przyjęte z entuzjazmem. Jednak studio Game-Labs zrobiło to w najgorszy możliwy sposób, doprowadzając do furii swoich fanów.
Powód niezadowolenia graczy jest prosty – aby bawić się w multiplayerze, trzeba zakupić DLC, które kosztuje 67,99 złotych.
- Już sam fakt, że za multiplayer trzeba zapłacić ekstra, jest dziwny, ale tutaj dodatkową rolę odgrywa cena, która jest wysoka, biorąc pod uwagę, że samo Ultimate Admiral: Dreadnoughts kosztuje 119,87 zł.
- Gracze dali jasny wyraz swojemu niezadowoleniu. Na Steamie dodatek Ultimate Admiral Dreadnoughts Multiplayer ma jedynie 20% pozytywnych recenzji, co serwis kategoryzuje jako „w większości negatywny” odbiór.
- Fani przeprowadzili także review bombing podstawowej wersji Ultimate Admiral: Dreadnoughts. Licząc tylko recenzje z ostatnich 30 dni, raptem 56% z nich chwali grę, a większość negatywnych wystawiono po wczorajszej premierze DLC z multiplayerem.
Poniżej przytaczamy kilka opinii ze Steama.
DLC to niedopracowane i rozczarowujące doświadczenie. Nie polecałbym zakupu, dopóki nie załatają błędów w dobieraniu graczy i projektowaniu statków.
Poza tym multiplayer jako DLC? To powinna być funkcja podstawowej gry, a nie dodatkowa płatna zawartość.
Twórcy oszaleli. DLC oferuje tylko multiplayer 1v1, bez trybów kampanii i bez kooperacji. I chcą za to 15 dolarów, podczas gdy powinno to być po prostu w podstawowej grze.
Absolutnie nie kupuj tego DLC, dopóki nie naprawią błędów, wydajności i grafiki, ale także nie kupuj go za więcej niż 5 dolarów.
Dodanie multiplayera w ramach płatnego DLC nie tylko wydaje się być nie fair w stosunku do graczy, ale przede wszystkim jawi się jako niezbyt mądre posunięcie. Ultimate Admiral: Dreadnoughts to niszowa produkcja, więc baza grających nie jest duża. Rozgrywki wieloosobowe w każdej grze potrzebują, aby uczestniczyło w nich jak najwięcej osób, więc intencjonalne ograniczanie społeczności potyczek sieciowych w ten sposób jest dziwacznym pomysłem.