League of Legends i The Rock - LoL pojawi się w serialu Ballers od HBO
Wczoraj zadebiutował pierwszy odcinek piątego i ostatniego sezonu serialu HBO Gracze (ang. Ballers) z Dwayne'em Johnsonem w roli głównej. Jednym z głównych wątków finałowych epizodów będzie e-sport, a konkretnie League of Legends.
E-sport staje się coraz bardziej popularny. Zwiększające się pule nagród w poszczególnych turniejach i rosnące zainteresowanie różnych mediów sprawiają, że wirtualna rywalizacja śmielej wychodzi poza ramy rozrywki dla zamkniętej grupy odbiorców i stara się mocniej zakorzenić w świadomości społeczeństwa. Przykładem tego zjawiska niechaj będzie serial HBO pod tytułem Gracze (ang. Ballers) z Dwayne'em „The Rockiem” Johnsonem w roli głównej. Wczoraj zadebiutował pierwszy odcinek piątego i finałowego sezonu tej produkcji. Jednym z jego głównych wątków będzie właśnie e-sport, a dokładniej rzecz ujmując, profesjonalna scena League of Legends.
Dla niewtajemniczonych – Gracze opowiadają o przygodach Spencera Strasmore'a (w tej roli Johnson), byłego zawodnika futbolu amerykańskiego, który próbuje swoich sił w roli menadżera innych sportowców. Otaczają go przyjaciele, również związani z ukochaną przez obywateli USA grą - Ricky Jerret, Vernon Littlefield oraz Charles Greane. W piątym sezonie ten ostatni będzie starał się zostać profesjonalnym graczem e-sportowym. Stanie się to okazją do odsłonięcia przed szerszą publicznością kulis tej branży oraz pokazania kilku znanych twarzy. Do gościnnych występów zaangażowano między innymi zawodników z sekcji League of Legends drużyny Team Liquid oraz Rickiego Foxa, niegdyś koszykarza, a obecnie właściciela e-sportowej ekipy Echo Fox (via Dexerto.com).
Fakt, że piąty sezon Graczy będzie skupiał się na e-sporcie, może nie tylko zwiększyć popularność tej gałęzi rozrywki, ale również podreperować reputację całej branży gier komputerowych. Jak zapewne pamiętacie, została ona nadszarpnięta w wyniku oskarżeń, że elektroniczna rozrywka powoduje masowe strzelaniny. Rzucali nimi amerykańscy politycy, w tym prezydent Donald Trump, po tragediach, które miały miejsce w El Paso (Teksas) oraz Dayton (Ohio).