Polskie Land of War: The Beginning z przeciętnymi ocenami na Steam
Wczoraj swoją premierę miało Land of War: The Beginning od polskiego studia MS Games. FPS przenoszący nas w realia II wojny światowej zbiera mieszane oceny na Steamie.
- Polskie Land of War: The Beginning zbiera mieszane recenzje po wczorajszej premierze.
- Największym plusem gry według użytkowników Steama jest inne podejście twórców do II wojny światowej, które w końcu ukazuje polską perspektywę.
- Wśród wad wymienia się: słabą optymalizację, liczne bugi oraz głupie AI.
Wczoraj na Steamie zadebiutował Land of War: The Beginning - polski FPS, którego akcja toczy się w naszym kraju w czasach II wojny światowej. Gra pierwotnie miała ukazać się 27 maja, ale premiera musiała zostać przesunięta ze względu na obecność nazistowskich symboli, które uniemożliwiłyby wydanie gry na rynek niemiecki. W czwartek udało się finalnie wypuścić tytuł. Póki co „polskie Call of Duty” zbiera przeciętne noty. Obecnie Land of War w serwisie Steam ma ocenę mieszaną, złożoną z 53% pozytywnych opinii. Wśród plusów produkcji wymieniane są m.in. inne podejście do settingu drugiej wojny światowej, skupiające się na polskiej historii, satysfakcjonującym strzelaniu czy różnorodności misji. Jako wady najczęściej wymieniane są: kiepska optymalizacja, mnóstwo bugów oraz głupawe AI. Poniżej przytaczamy wybrane recenzje graczy:
Jak dla mnie gra jest ok, nie ma co sie za wiele spodziewać po pierwszej grze tego producenta. Oczywiście są bugi, przeciwnicy mają drewniane animacje ALE ALE i jeszcze raz ALE w końcu mamy coś nowego, coś czego nikt inny by się nie odważył zrobić. Juz z million razy szturmowaliśmy plaże Normandii - cały czas tylko ta Ameryka i Ameryka do porzygania się. Tutaj jest coś innego i za to wielki plus i to sprawia, że te wszystkie błędy które są w tej grze znikają i mam nadzieje ze szybko je naprawią - pisze użytkownik Wojex.
Cóż, widać, że gra tworzona przez debiutantów. W pierwszych 10 minutach wywaliło mi grę do pulpitu. Strzelanie jest ok, animacje toporne. Dialogi, jakby pisane do serialu Klan, a nie do gry wojennej. Kiepska optymalizacja, doczytująca się grafika na oczach gracza parę metrów przed postacią. Myślałem, że gra będzie w miarę realistyczna, a jesteśmy niemal jednoosobową armią. Niewidzialne ściany, irytująco podskakująca kamera przy obrywaniu... Ehhh. Z plusów, to fajnie zrobione menu, oraz klimatyczne ekrany wczytywania. Można sprawdzić na jakiejś przecenie za max 50 zł - stwierdza użytkownik N4thr4kh.
Póki co Land of War nie zrobiło furory. Serwis SteamDB pokazuje, że w najlepszym momencie dnia premiery w polską produkcje grało maksymalnie 250 graczy jednocześnie. Oczywiście nie należy oczekiwać, że niszowa polska gra porwie na premiere tysiące, ale twórcy z MS Games mogą być trochę rozczarowani.