futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 11 grudnia 2021, 09:00

Kopia zapasowa ludzkości i robot, przez którego możemy jej potrzebować

Czy da się zrobić kopię zapasową ludzkości? Czym jeszcze zaskoczy nas Razer? Jak pracować z klasą? Czy tylko mnie niepokoi ten robot? I wreszcie, czego nie powinniśmy robić w Tesli?

SPIS TREŚCI:
  • Kopia zapasowa ludzkości
  • Razer wyznacza standardy
  • Sanktuarium skupienia od Microsoftu
  • Robot, który niepokoi
  • Granie w Tesli budzi emocje

Zapraszamy na nasz alternatywny przegląd wiadomości ze świata technologii. Poniżej znajdziecie newsy przyćmione przez te o najnowszych konsolach, wielkich skandalach czy tweetach pewnego ekscentrycznego miliardera lubującego się w kosmosie i kryptowalutach. Nie znaczy to jednak, że są to tematy nieciekawe – wręcz przeciwnie!

Kopia zapasowa ludzkości

Kopia zapasowa ludzkości i robot, przez którego możemy jej potrzebować - ilustracja #1
Inwazja kosmitów czy globalne ocieplenie? Bez różnicy, kopia zapasowa przyda się i tak. Źródło: Rosiette/Pixabay.

Powstaje kopia zapasowa ludzkości, która prawdopodobnie zepsuje się, zanim zdołamy ostatecznie sprowadzić na siebie samozagładę. Chyba że włoscy naukowcy ukończą niebawem swojego robota, ale o tym za chwilę.

Earth Black Box to dziwny projekt, który bardziej przypomina szaloną kampanię marketingową niż realną próbę ocalenia cywilizacji. Wewnątrz czegoś, co przypomina kontener zaprojektowany przez Elona Muska, znajdują się serwery zapisujące szczegóły zmian klimatu, a także dane o ludzkości czy nagłówki informacji o globalnym ociepleniu. Ma to zostać wykorzystane do odtworzenia cywilizacji po ewentualnej katastrofie. Biorąc pod uwagę trwałość obecnych dysków, czasu raczej nie będzie za wiele. Serwis TechSpot sugeruje, że w najlepszym razie około 30-50 lat. Ale może to i lepiej?

Razer wyznacza standardy

Kopia zapasowa ludzkości i robot, przez którego możemy jej potrzebować - ilustracja #2
Spójrzmy na sprawę chłodno – po co graczowi komputer, skoro może mieć telefon z dodatkowym chłodzeniem? Źródło: Razer.

Do napisania tej części specjalnie włożyłem naparstki gamingowe od Razera, które recenzowałem kilka tygodni temu. Amerykańska firma wypuściła kolejny gadżet przeznaczony do intensywnego grania – nakładkę chłodzącą dla smartfonów. Do wyboru jest wersja zgodna z MagSafe (Apple) lub z uniwersalnym uchwytem.

Razer Phone Cooler Chroma posiada 12-punktowe podświetlenie RGB, cichy wentylator oraz… kabel zasilający. Prawdziwy gracz będzie mógł wreszcie zapewnić odpowiednie chłodzenie swojego telefonu w czasie grania na kanapie lub przy biurku. Cena to 59,99 dol., czyli około 250 złotych.

Sanktuarium skupienia od Microsoftu

Kopia zapasowa ludzkości i robot, przez którego możemy jej potrzebować - ilustracja #3
Flowspace Pod to ciekawa koncepcja mikroprzestrzeni roboczej, która mogłaby sprawdzić się też w domowym salonie. Źródło: Red Dot.

Microsoft zdobył prestiżową nagrodę Red Dot za design Flowspace Pod, futurystycznej kapsuły do pracy przyszłości, która zmienia podejście do tradycyjnych boksów w korporacjach. Oddając głos kapitule konkursu:

Flowspace Pod to wizja nowej normy, sanktuarium skupienia i głębokiej pracy w hybrydowych firmach o wysokim stopniu współpracy, gdzie czas pracy indywidualnej będzie coraz cenniejszy.

Taka kapsuła mogłaby się przydać nie tylko w firmach – stanowiłaby subtelny sygnał dla domowników, że jesteśmy zajęci i potrzebujemy chwili dla siebie. Nie wiadomo niestety, czy kiedykolwiek trafi do sprzedaży.

Robot, który niepokoi

Kopia zapasowa ludzkości i robot, przez którego możemy jej potrzebować - ilustracja #4
Budzący zaufanie wyraz twarzy i pokojowe nastawienie. Miejmy nadzieję, że iRonCub nabierze ich w kolejnych wersjach. Źródło: IEEE Spectrum.

Cztery silniki odrzutowe i budząca niepokój maska. To iRonCub, robot opracowywany przez włoskich naukowców, który ma latać podobnie jak Iron Man. Projekt dynamicznie się rozwija, a autorzy wierzą, że pomoże ludzkości rozwinąć innowacyjne sposoby przemieszczania się, w tym także konstrukcję latających egzoszkieletów.

Serwis Engadget sugeruje, że robot może w przyszłości służyć jako ratownik medyczny, zdolny błyskawicznie dotrzeć do potrzebujących pomocy. Nie jestem pewien, czy to ten wyraz twarzy, czy może dwa miotacze ognia zamiast rąk, ale pozostaję sceptyczny.

Granie w Tesli budzi emocje

Kopia zapasowa ludzkości i robot, przez którego możemy jej potrzebować - ilustracja #5
Granie w czasie jazdy? To nie może skończyć się dobrze. Źródło: skpl/Reddit.

Czy w czasie prowadzenia samochodu można grać w gry komputerowe? Brzmi jak prosty przepis na katastrofę. Mimo to Tesla podobno umożliwia ich uruchomienie na swoim komputerze pokładowym także w trakcie poruszania się pojazdu.

Choć amerykański odpowiednik GDDKiA odpowiedzialny za tamtejsze autostrady bada obecnie możliwość układania pasjansa w czasie jazdy, w przyszłości pokusa może być znacznie większa. Nowe modele samochodów wyposażone w procesory AMD Ryzen mają umożliwić granie w takie tytuły jak Wiedźmin 3 czy Cyberpunk 2077. Płotkę zostawmy jednak lepiej na parkingu.

Konrad Sarzyński

Konrad Sarzyński

Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Ma doktorat z rozwoju miast, czym chętnie chwali się znajomym przy każdej możliwej okazji. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Mocno związał się z newsroomem technologicznym, a przez krótki moment nawet go prowadził. Obecnie jest redaktorem w Futurebeat.pl odpowiedzialnym za publicystykę i testy sprzętu. Czasem też zrecenzuje jakąś grę o budowaniu, w końcu ma z tego doktorat. Gra od zawsze, lubi też dużo mówić. W 2019 roku postanowił połączyć obie te pasje i zaczął streamować na Twitchu. Wokół kanału powstała niewielka, ale niezwykła społeczność, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć. Ma też kota i żonę.

więcej