Kontrowersyjne Areal zmienia nazwę na STALKER Apocalypse
West Games, ukraińskie studio, które w czerwcu tego roku zapowiedziało Areal, po serii kontrowersji zmieniło tytuł swojej produkcji - od teraz nazywa się ona STALKER Apocalypse i ma zostać ufundowana poprzez właśnie rozpoczętą kampanię na portalu World Wide Funder.
Od lipca 2014 roku, kiedy to zbiórka pieniędzy na Areal autorstwa West Games w serwisie Kickstarter została zawieszona, informacji o projekcie ukraińskiego studia mamy jak na lekarstwo. Okazuje się jednak, że twórcy wcale nie zniechęcili się kontrowersjami i postanowili wprowadzić znaczące zmiany do swego dzieła, które ma trafić do graczy w 2016 roku – tym razem pod tytułem STALKER Apocalypse (nie mylić z serią S.T.A.L.K.E.R. autorstwa GSC Game World).
STALKER Apocalypse w założeniach twórców ma być grą pod każdym względem bogatszą od serii S.T.A.L.K.E.R.. West Games odda nam więc do dyspozycji dwie grywalne postacie, rozległe tereny o bogatej faunie oraz florze, po których będzie można się poruszać także przy pomocy pojazdów (opcja, której w cyklu autorstwa GSC Game World brakowało) oraz ciężkie wybory, decydujące o życiu i śmierci poszczególnych postaci. Ponadto STALKER Apocalypse ma obsługiwać zestaw Oculus Rift.
Ukraińcy zapowiadają grę jako strzelankę z elementami survivalu, horroru, a nawet detektywistycznego thrillera. Rozgrywka ma mieć miejsce w „strefach”, czyli na terenach wypełnionych mutantami oraz zabójczymi osobliwościami, zmieniających się niezależnie od działań graczy. Twórcy zwracają szczególną uwagę na nieustannie ewoluujący świat przedstawiony – grupy potworów będą migrować w poprzednio bezpieczne miejsca, a anomalie przesuną się na kompletnie inne obszary. Wszystko to ma wykreować niepowtarzalną atmosferę ciągłego zagrożenia w rzeczywistości, w której śmierć czai się na każdym kroku, a artefakty są niezbędne do przetrwania z dnia na dzień. Styl wizualny nie ulegnie raczej wielkim zmianom – West Games używa w materiałach promocyjnych tych samych grafik, co w przypadku Areal – choć sama grafika może zostać poprawiona: studio ujawniło, że STALKER Apocalypse będzie napędzane przez silnik Unreal Engine 4, nie Unity. Gra ma posiadać kampanię, tryb wieloosobowy oraz split-screen (wyłącznie na konsolach). Projekt można wesprzeć poprzez zbiórkę na portalu World Wide Funder – Ukraińcy liczą na to, że w ciągu 90 dni uda im się zebrać 600 tysięcy dolarów.
Może się to jednak okazać bardzo trudne, biorąc pod uwagę kontrowersje, jakie wywołało Areal. Przypomnijmy, że gra została zapowiedziana w czerwcu tego roku i już w kilka dni od jej ogłoszenia West Games stało się obiektem krytyki ze strony studia Vostok Games, tworzącego innego „duchowego spadkobiercę serii S.T.A.L.K.E.R. - Survarium. Deweloperzy ci oskarżali Ukraińców o przedstawianie się jako byli członkowie zespołu GSC Game World, choć w rzeczywistości nigdy tam nie pracowali. Sprawa nieco ucichła, gdy do West Games dołączył Alexey Sytyanov, główny projektant i scenarzysta S.T.A.L.K.E.R. - Cień Czarnobyla, a twórcy zaprezentowali filmik z wersji alfa. Jednak na dwa dni przez zakończeniem zbiórki funduszy na Areal serwis Kickstarter anulował ją, twierdząc, że ekipa dokonała wpłaty na własny projekt, aby przekroczyć minimalną granicę 50 tysięcy dolarów.
Nic więc dziwnego, że West Games postanowiło odciąć się od poprzedniego tytułu i rozpoczęło akcję, mającą na celu ufundowanie STALKER Apocalypse. Warto jednak zauważyć, że tym razem Ukraińcy postawili sobie poprzeczkę bardzo wysoko – mają bowiem nadzieje na zebranie 600 tysięcy dolarów. To ponad dziesięć razy więcej, niż w przypadku Areal, a przypomnijmy, że wówczas twórcy musieli „wspomóc się” z własnej kieszeni. Jeżeli jednak im się powiedzie, gra trafi na PC, Mac, PlayStation 4 oraz Xboksa One.