autor: Łukasz Szliselman
Kondycja polskiego rynku gier – deweloperzy gier w Polsce
W związku z konferencją Digital Dragons 2017 przygotowany został raport dotyczący kondycji polskiego rynku gier wideo. Dziś przyjrzymy się firmom deweloperskim pracującym na terenie naszego kraju.
W tym tygodniu w Krakowie odbywa się konferencja Digital Dragons 2017. Jak zwykle przy tej okazji, organizatorzy i partnerzy imprezy – Krakowski Parki Technologiczny, Grupa Onet.pl, serwis GRYOnline.pl oraz Stowarzyszenie Polskie Gry – przygotowali szczegółowe badania kondycji polskiego rynku gier. W tym roku oprócz analizy profilu i zwyczajów samych graczy, sporo uwagi poświęcono rodzimym deweloperom. To właśnie od analizy tej drugiej grupy rozpoczniemy serię newsów, które przybliżą Wam obecny stan branży gier wideo w naszym kraju.
Robić gry każdy może
Obecnie w Polsce istnieje ponad 290 zarejestrowanych firm zajmujących się produkcją gier wideo. Najwięcej zespołów deweloperskich (44,1%) ma siedzibę w województwie mazowieckim (Warszawa) oraz małopolskim (23,5%, Kraków). Na mapie wyróżnia się jeszcze województwo śląskie (Gliwice, Katowice) z 12,7%, ale pozostałe regiony mają stosunkowo niewielki udział w tworzeniu gier – mówimy tu oczywiście o siedzibach firm, gdyż zdolni deweloperzy z pewnością pochodzą z najróżniejszych miejsc.
Spośród tych ok. 290 firm 73,5% stanowią niezależne studia składające się z maksymalnie 10 osób. Duże zespoły, liczące ponad 50 pracowników, stanowią tylko 8,8% (przy czym 3,9% to firmy ponad 100-osobowe), co w zasadzie mieści się w normie. Na giełdzie papierów wartościowych figuruje obecnie 13 polskich studiów deweloperskich.
Gdybyśmy chcieli opisać typowego polskiego twórcę gier, byłby to młody mężczyzna (średnia wieku 31 lat) z wyższym wykształceniem (79% respondentów posiada takowe), często zmieniający chlebodawcę (średnia długość pracy w jednej firmie to 2,5 roku). Z drugiej strony, do branży dołącza coraz więcej kobiet, choć nadal stanowią one jedynie 15% całości. Od niedawna polskie firmy zaczęły też zatrudniać obcokrajowców (jest ich obecnie 8,9%), choć do tej pory większość z nich pracuje w naszym kraju nie dłużej niż rok. Są to przeważnie graficy.
Jeśli zastanawiacie się nad dołączeniem do branży, to warto wiedzieć, że w tym momencie najbardziej poszukiwani są programiści (62%), animatorzy (40,2%) i graficy koncepcyjni (27,2%). Z kolei najlepiej opłacane stanowiska to grafik postaci (średnie zarobki brutto: 9000 zł), animator 3D (8000 zł) i grafik VFX (8000 zł).
Polak potrafi
Sukcesy polskich gier
Najpopularniejsze polskie gry w 2016 roku.
W 2016 roku gry „made in Poland” wygenerowały łącznie 1,25 miliarda złotych przychodu. Największe sukcesy na świecie odnosiły takie produkcje, jak Wiedźmin 3: Krew i wino (CD Projekt RED), Dying Light: The Following (Techland), Shadow Warrior 2 (Flying Wild Hog), This War of Mine: The Little Ones (11 bit studios), SUPERHOT (SUPERHOT team), Layers of Fear (Bloober Team), Bound (Plastic Studios) oraz 60 Seconds (Robot Gentleman Studios) – a zatem obok największych tytułów nie zabrakło małych, ale udanych gier niezależnych.
Platformy sprzętowe
Ponieważ większość polskich firm deweloperskich to małe studia, nie dziwi, że 89,2% tworzonych w Polsce gier trafia na PC. Sporo jest też tytułów przeznaczonych na platformy mobilne (60,8% Android, 56,9% iOS). Polscy deweloperzy nie zaniedbują też posiadaczy Maców (48%) i Linuksów (38,2%). Dopiero dalej w kolejności są wiodące konsole Xbox One i PlayStation 4 (po 36,3%). Na szarym końcu, za Windows Phone (19,6%), znalazły się handheldy (5,9%).
Polscy producenci gier najczęściej wypuszczają swoje produkcje na PC i platformy mobilne.
Finanse
Polacy to tradycjonaliści, a zatem lwia część (68,7%) wydawanych przez nas tytułów to produkcje typu premium (płatne raz, a dobrze). Z drugiej strony niemądrze byłoby całkowicie obrazić się na coraz bardziej popularny model finansowy free-to-play – tego typu gier również powstaje w Polsce sporo (22,2%). Z kolei produkcje oparte na cyklicznej subskrypcji to zaledwie 2%.
Skąd rodzimi twórcy gier biorą pieniądze na produkcję? W zdecydowanej większości są to środki własne (85,3%). Część pochodzi od wydawców (27,5%) oraz inwestorów (19,6%). Inne, mniej znaczące źródła finansowania to giełda (9,8%) i inwestorzy giełdowi (16,7%). Brak crowdfundingu na liście wskazuje, że finansowanie społecznościowe ma marginalne znaczenie.
Przeszkody i nadzieje na przyszłość
Jak widać, w ostatnich latach branża gier w Polsce ładnie się rozwija. Nie oznacza to jednak, że działające w niej firmy mają całkiem z górki. Do największych problemów należą przeszkody administracyjne i biurokratyczne, brak wykwalifikowanego personelu, wysokie podatki oraz skomplikowane procedury podatkowe, a także duża niestałość rynku. Twórcy gier oceniają, że póki co polski rząd w niedostatecznym stopniu wspiera tę gałąź gospodarki, a istniejące programy na rzecz gamedevu przybierają niewłaściwą formę lub są źle rozłożone. W najbliższej przyszłości deweloperzy oczekują większych ulg podatkowych, zagranicznej promocji gier, współfinansowania produkcji przez rząd oraz nieco lepiej wykształconych studentów.