autor: Maciej Myrcha
Kolejne problemy twórców Animal Crossing
W grudniu ubiegłego roku mogliście przeczytać na łamach naszego serwisu wiadomość związaną z kontrowersyjną wypowiedzią jednego z bohaterów gry Animal Crossing, a raczej z jej (nad)interpretacją w USA. Teraz na Nintendo spadła kolejna plaga, w przenośni i dosłownie. To plaga czerwonych tulipanów!
W grudniu ubiegłego roku mogliście przeczytać na łamach naszego serwisu wiadomość związaną z kontrowersyjną wypowiedzią jednego z bohaterów gry Animal Crossing, a raczej z jej (nad)interpretacją w USA. Teraz na Nintendo spadła kolejna plaga, w przenośni i dosłownie. To plaga czerwonych tulipanów!
Jak przyznali przedstawiciele Nintendo, to właśnie firma ponosi odpowiedzialność za "plagę czerwonych tulipanów", która dotknęła posiadaczy DS grających właśnie w Animal Crossing. Po zakończeniu rozgrywek online dzięki sieci WiFi wielu graczy otrzymało maila o pustej treści z załączonym do niego czerwonym tulipanem. Tulipan nie sprawia żadnych problemów, jeśli posadzi się go w wirtualnym ogrodzie w Animal Crossing, jednak po umieszczeniu go wewnątrz domostwa, np. na podłodze, pojawia się kłopot - nie można go stamtąd zlikwidować.
Nintendo tłumaczy dołączenie tulipana do maila wewnętrznymi błędami w narzędziach komunikacyjnych i sugeruje skasowanie takowych listów, bez ich otwierania. Jednocześnie zaprzecza, jakoby plaga była wynikiem działań hakerów. Niestety, jak na razie nie ma dobrych wiadomości dla "zarażonych" - programiści firmy na razie nie mają pojęcia jak usunąć tulipany z wirtualnych domów graczy.