autor: Michał Kułakowski
Kickstarterowa bańka może pęknąć? – przedstawiciel studia Obsidian wyraża obawy
Chris Avellone ze studia Obsidian Entertainment, odpowiadającego za Project Eternity, który pobił rekordy popularności i został sfinansowany w całości w serwisie Kickstarter, wyraził obawy co do przyszłości tej formy zbierania funduszy na produkcję gier.
Kickstarterowa gorączka rozgorzała na początku tego roku. Czy zakończy się z równie błyskawicznie jak rozpoczęła?
W rozmowie z serwisem Game Industry International, Chris Avellone ze studia Obsidian Entertainment opowiedział o swoich wrażeniach i nadziejach związanych z grą Project Eternity, która została w całości sfinansowana dzięki zbiórce pieniędzy w serwisie Kickstarter. Kilka dni temu informowaliśmy, że twórcom udało się zebrać przeszło cztery razy więcej pieniędzy niż początkowo zakładali. Avellone jest zaskoczony ilością zaufania jaką obdarzyli dewelopera gracze na całym świecie, ale jest bardzo ostrożny jeżeli chodzi o przyszłość formuły crowdfundingu jako stabilnej platformy pomagającej w produkcji gier.
Naprawdę nie wiem jak długo Kickstarter bezie służył twórcom gier. Kiedy startowaliśmy z naszym projektem widzieliśmy jak wiele zespołów z ledwością osiąga podstawowy pułap pieniężny, pozwalający szczęśliwie zamknąć zbiórkę. Oczywiście, przygodówka Double Fine czy Wasteland 2 osiągnęły ogromny sukces. Shadowrun też poradził sobie całkiem dobrze, ale po tym zauważyliśmy trend spadkowy. Ludzie nie są skłonni inwestować dużych sum w poszczególne tytuły.
Przedstawiciel Obsidianu martwi się liczbą proponowanych projektów w serwisie, których przybywa w dużym tempie. Sytuacja ta może doprowadzić do przesycenia i spadku zainteresowania ideą Kickstartera. Każdego tygodnia jesteśmy informowani o nowych zbiórkach, co zaostrza konkurencję wśród twórców. Avellone przyznał, że zastanawiał się nawet razem z zespołem czy Eternity będzie w stanie wybić się na tle innych tytułów i okaże się atrakcyjne dla graczy, biorąc pod uwagę zmieniająca się sytuację.
Podsumowując stwierdził, że w chwili obecnej Kickstarter jest w wieku niemowlęcym i niedługo okaże się czy to przejściowa moda czy też już stały element branży. Jego zdaniem, największy udział w powodzeniu pomysłu będą miały ewentualne porażki lub sukcesy głośnych tytułów z Kickstartera. W przypadku tej pierwszej, szkody mogą być już nienaprawialne, a gracze stracą zaufanie do deweloperów i procesu pozyskiwania funduszy. Jeżeli gry wybiją się ponad przeciętność i zadowolą fanów, Avellone jest przekonany, że wówczas zobaczymy kolejne bite rekordy zebranych sum pieniędzy.