Kalifornijczyk wydał w Game of War milion skradzionych dolarów
Nawet złodzieje nie mogą oprzeć się mikropłatnościom w grze Game of War. Tak przynajmniej wynika z przypadku mieszkańca Kalifornii, który w ciągu siedmiu lat „podwędził” swojemu pracodawcy 4,8 mln dolarów, z czego milion wydał właśnie na tę mobilną strategię.
Kevin Lee Co wydawał się idealnym mobilnym graczem, takim o jakiego modlą się wszyscy deweloperzy stawiający na model free-to-play. Ten Kalifornijczyk wydał bowiem na grę Game of War aż milion dolarów. Czar prysł, gdy okazało się, że pieniądze te ukradł swojemu pracodawcy.
O sprawie świat dowiedział się dzięki rozprawie sądowej, podczas której Kevin Lee Co przyznał się do postawionych mu zarzutów. Z dokumentów procesowych wynika, że oskarżony został w 2006 roku zatrudniony w firmie Holt, będącej jednym z dystrybutorów maszyn firmy Caterpillar. Dwa lat później rozpoczął wykorzystywanie kart kredytowych swojego pracodawcy do niezatwierdzonych transakcji niezwiązanych z działalnością firmy.
W ten sposób w praktyce okradał swojego pracodawcę i robił to tak skutecznie, że przez długi czas nikt nie zorientował się, że coś jest nie tak. W sumie, w ciągu prawie siedmiu lat, sprawca podebrał firmie Holt w ten sposób 4,8 mln dolarów. Ukrywanie przestępczej działalności mocno ułatwił mu fakt, że od maja 2008 roku pełnił funkcję głównego księgowego. Kevin Lee Co przestał doić firmowe konta dopiero w zeszłym roku, kiedy to odszedł z pracy. Postawienie mu zarzutów oznacza, że nie udało mu się w pełni zatrzeć śladów po swoich przekrętach.
Poza jednym milionem utopionym w Game of War Kevin Lee Co kupił również kilka luksusowych samochodów, jak również bilety na sezony rozgrywek baseballu oraz futbolu amerykańskiego. Sporo wydał również na operację plastyczną, meble oraz członkostwo w luksusowym klubie golfowym. Według amerykańskiego prawa maksymalna kara za takie przestępstwa wynosi 20 lat, ale prokurator wnioskuje o niższy wyrok, jako część zawartej przez oskarżonego ugody.
Wydanie miliona dolarów na Game of War może wydawać się niedorzeczne, ale ta gra jest najskuteczniejsza w wyciąganiu pieniędzy od swoich użytkowników. Według grupy analitycznej Slice Intelligence, gdyby podzielić przychody uzyskane przez ten tytuł przez liczbę graczy, to wyjdzie, że każdy z nich wydał na nią około 550 dolarów. To zdecydowanie najlepszy wynik w branży mobilnej. Dla porównania w przypadku Castle Clash są to 202 dolary, Clash of Clans - 113 dolarów, a Hearthstone: Heroes of Warcraft - 66 dolarów. Oczywiście, w rzeczywistości większość graczy wydaje grosze, co oznacza, że te kilka wielorybów bawiących się w Game of War musi pakować w mikropłatności prawdziwe fortuny. W wirtualnym sklepiku gry największą popularnością cieszą się kosztujące 52 dolary skrzynie ze złotem. Przy takich sumach nic dziwnego, że deweloperzy mogą sobie pozwolić na ekstrawaganckie telewizyjne kampanie reklamowe.