Chad Stahelski zdradził, które słynne anime zainspirowało zakończenie Johna Wicka 4
Reżyser Johna Wicka wyjawił, że pewna scena z serialu anime bezpośrednio wpłynęła na finał Johna Wicka 4.
Uwaga! W treści znajdują się spoilery z filmu John Wick 4 i serialu Cowboy Bebop.
Czwarta odsłona Johna Wicka, która zadebiutowała na ekranach kin w marcu 2023 roku, osiągnęła duży sukces kasowy. W sumie produkcja Chada Stahelskiego zarobiła blisko 430 milionów dolarów, czyli o około 100 milionów więcej niż John Wick 3. Teraz Chad Stahelski przyznał, że sposób, w jaki kończy się Chapter 4, zainspirowany został klasykiem anime z lat 90. XX wieku.
W rozmowie z Comic Book Movie Stahelski powiedział, że tytułowego bohatera nie mógł spotkać zwykły koniec. Śmierć Wicka (Keanu Reeves) musiała służyć jako zwieńczenie całej jego historii i punkt kulminacyjny dla pozostałych postaci.
[…] Po prostu nie chcesz, żeby umarł w scenie walki lub tak nagle. Chcieliśmy odtworzyć akt, który łączy cały film i łączy go z tymi wszystkimi ludźmi. […] Jedynym sposobem na wygraną było poświęcenie Johna Wicka.
To skłoniło Stahelskiego do poszukiwania sceny, która uchwyciłaby finał Wicka, Caine’a (Donnie Yen), Trackera (Shamier Anderson), markiza Vincenta de Gramonta (Bill Skarsgard) i Winstona (Ian McShane). Reżyserowi udało się znaleźć inspirację w serii Cowboy Bebop, anime z 1998 roku.
Podoba nam się symbolika kościoła, to co oznaczała, i oczywiście co oznaczało spadanie ze schodów. Mam to swoje ulubione anime Cowboy Bebop, w którym Spike Spiegel umiera na schodach, a Hajime Yatate ma na mnie ogromny wpływ. […] Tak więc, kiedy zobaczyłem lokalizację, wszystko połączyło się w całość.
We wspomnianym anime główny bohater schodził po schodach, po tym jak został pocięty. Chwilę później oddał się wspomnieniom ze swojego życia i umarł z uśmiechem na ustach. W ten sposób po latach Cowboy Bebop, jedno z najlepszych anime w historii, stało się inspiracją dla zakończenia Johna Wicka 4, którego możecie obejrzeć na Amazon Prime Video.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!