Jedna gra w cenie dwóch. Pokazujemy, jak wzrosły ceny gier w Polsce na przestrzeni 10 lat
Jak zmieniły się ceny wielkich hitów w Polsce w ostatnich latach? Łatwo zgadnąć, że czasy wielkich hitów po 100-150 złotych mamy dawno za sobą.
Ceny gier to temat, który raczej nie wywołuje uśmiechu na twarzach graczy, chyba że w trakcie wyprzedaży. Szczególnie fani pecetów mają powody do narzekania, bo wielu wydawców wytrąciło im z ręki argument „tańszych gier” na PC niż na konsolach.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak bardzo podrożały pecetowe gry w Polsce przez ostatnią dekadę. Zrobiliśmy to na przykładzie produkcji z katalogu kilku wielkich wydawców. Poruszaliśmy ten temat w 2017 i 2019 roku, lecz– na nieszczęście graczy – od tego czasu sytuacja mocno się zmieniła. Przynajmniej mamy więcej szczęścia niż gracze m.in. z Argentyny i Turcji, choć to niewielka pociecha.
Zaznaczamy przy tym, że kierujemy się cenami wersji cyfrowych sugerowanymi przez wydawcę, z pominięciem promocji oraz niezależnych sklepów. Część deweloperów przecenia swoje gry jeszcze przed ich wydaniem (np. jako zachętę dla gracza do złożenia zamówienia przedpremierowego), a i bez tego da się znaleźć legalnych (zwykle) sprzedawców mających w swojej ofercie atrakcyjne oferty nawet na świeże produkcje.
Jeśli interesują Was tańsze zakupy, zachęcamy do skorzystania z naszej Growej Porównywaki Cenowej.
Dlaczego płacimy więcej za gry w Polsce?
O przyczynach wzrostu cen wspominaliśmy przy okazji jednego z poprzednich artykułów i większość z nich nadal jest aktualna. Są to m.in.:
- zmniejszenie rynku wtórnego wskutek dominacji dystrybucji cyfrowej (czytaj: przypisywania gier do konta, co uniemożliwia ich odsprzedawanie);
- globalne oraz międzyplatformowe ujednolicanie cen gier, m.in. w celu utrudnienia odsprzedaży tytułów zakupionych w tańszych regionach (co dodatkowo utrudnił Steam w 2021 roku);
Niemniej przez ostatnie 6 lat sytuacja mocno się zmieniła – niestety, tylko na gorsze. Tylko w tym roku firma Valve podniosła minimalną cenę gier na Steamie, a niemalże wszyscy więksi wydawcy znacznie zwiększyli ceny gier na całym świecie.
Jakby tego było mało, z jakiegoś powodu Steam każe płacić za gry znacznie więcej w złotówkach niż w prawie każdej innej walucie. Pisaliśmy o tym w lipcu i – niestety – nadal nic nie zmieniło się w tej kwestii.
Pół biedy, że Polacy muszą wyłożyć więcej pieniędzy niż mieszkańcy Ukrainy, Brazylii czy Chin. Gorzej, że sporo tytułów jest dużo tańszych nawet w dolarach amerykańskich, euro czy funtach brytyjskich. Jedyną walutą, która regularnie ma gorszą wycenę, jest frank szwajcarski.
Ceny gier – jak podrożały tytuły wielkich wydawców?
Activision
Wzrost cen gier najlepiej zobrazować na przykładzie często wydawanych serii. Call of Duty, popularne i ukazujące się praktycznie co roku, to idealny kandydat.
O dziwo, cena CoD-a bynajmniej nie rosła stopniowo. Niektóre odsłony były nieco tańsze od poprzedników, ale już ich następcy kosztowali znacznie więcej. Największy skok ceny odnotowaliśmy przy okazji Call of Duty: WWII, za które wydawca żądał prawie 100 zł więcej niż za Infinite Warfare.
Należy przy tym przypomnieć, że mówimy tu o standardowych wydaniach na pecety. Na konsolach cena serii przekroczyła 250 zł już przy okazji Infinite Warfare, a i wcześniejszym odsłonom niewiele brakowało do tej kwoty. Jednakże najnowsza odsłona – Call of Duty: Modern Wafare III – kosztuje tyle samo na PC i na wszystkich konsolach – 349,90 złotego. Gdyby jeszcze nie była to najgorzej oceniana część cyklu w historii…
Tytuł gry | Rok wydania | Cena sugerowana na premierę (PC) |
Call of Duty Modern Wafare 2 | 2009 | 139,99 zł |
Call of Duty: Black Ops | 2010 | 139,99 zł |
Call of Duty: Black Ops II | 2012 | 149,99 zł |
Call of Duty: Black Ops III | 2015 | 169,99 |
Call of Duty: Modern Warfare Remastered | 2016 | 229,99 zł |
Call of Duty: Infinite Warfare | 2016 | 159,99 zł |
Call of Duty: WWII | 2017 | 254,80 zł |
Call of Duty: Black Ops IIII | 2018 | 234,90 zł |
Call of Duty: Modern Warfare Remastere | 2019 | 169,86 zł |
Call of Duty: Black Ops – Cold War | 2020 | 329,90 zł |
Call of Duty: Vanguard | 2021 | 279,90 zł |
Call of Duty: Modern Warfare III | 2023 | 349,90 zł |
Ubisoft
Assassin’s Creed to kolejny przykład serii, która rozrosła się do ogromnych rozmiarów. Co prawda cyklowi zdarzyło się „przespać” rok lub dwa bez dużej odsłony, ale Ubisoft nadrabiał to pobocznymi częściami.
Te ostatnie, choć często nadal będące względnie pokaźnymi produkcjami, nieco zaburzyły skądinąd stały wzrost ceny AC – przynajmniej w Polsce. Na Zachodzie koszt zakupu dużych odsłon serii Assassin’s Creed nie zmienił się od ponad dekady: to 59,99 dolara (co przez długi czas było standardową ceną za produkcje AAA). Za „pomniejsze” tytuły – takie jak tegoroczny Mirage – fani płacą nieco mniej (w tym roku: 39,99 dolara / 199,90 złotego).
Tytuł gry | Data wydania | Cena na premierę |
Assassin’s Creed: III | 2012 | 139,90 zł |
Assassin’s Creed IV: Black Flag | 2013 | 139,90 zł |
Assassin’s Creed: Unity | 2014 | 169,90 zł |
Assassin’s Creed: Rogue | 2015 | 159,90 zł |
Assassin’s Creed: Syndicate | 2015 | 179,90 zł |
Assassin’s Creed Origins | 2017 | 249,90 zł |
Assassin’s Creed Odyssey | 2018 | 249,90 zł |
Assassin’s Creed: Valhalla | 2020 | 249 zł |
Assassin’s Creed Mirage | 2023 | 199,90 zł |
EA Sports
Jeśli ktoś się łudził, że rezygnacja z „FIFA” w tytule piłkarskiej serii EA Sports przełoży się na tańsze gry, to mocno się przeliczył. Nie dość bowiem, że EA Sports FC 24 kosztuje w dolarach na premierę na PC tyle samo, co FIFA 23, to jeszcze wspomniane wcześniej zmiany na Steamie przełożyły się na wyższą cenę w złotówkach. W tym roku Electronic Arts życzy sobie od nas 319,90 złotego zamiast 299,90 zł (oba tytuły w dniu debiutu kosztowały 69,99 dolarów).
Trzeba też przypomnieć, że od 2020 do 2023 roku gracze pecetowi musieli się zadowolić tą sama wersją FIF-y, co posiadacze konsol poprzedniej generacji. Dlatego też cena FIF-y 23 w złotówkach była wyższa w porównaniu z dwiema poprzednimi odsłonami – kosztowały one tyle samo w dolarach na PS5 i XSX/S (69,99 USD), ale gry z 2021 i 2020 roku były tańsze na PC, PS4 i XOne (59,99 USD).
Tytuł gry | Data wydania | Cena na premierę |
FIFA 12 | 2011 | 149,99 zł |
FIFA 14 | 2013 | 134,99 zł |
FIFA 15 | 2014 | 159,99 zł |
FIFA 16 | 2015 | 169,99 zł |
FIFA 17 | 2016 | 199,99 zł |
FIFA 18 | 2017 | 209,99 zł |
FIFA 19 | 2018 | 249,90 zł |
FIFA 20 | 2019 | 249,90 zł |
FIFA 21 | 2020 | 239,90 zł |
FIFA 22 | 2021 | 239,90 |
FIFA 23 | 2022 | 299,90 zł |
EA Sports FC 24 | 2023 | 319,90 |
Bethesda
W przeciwieństwie do powyższych wydawców, Bethesda nie ma jednej „corocznej”, regularnie ukazującej się serii (co bynajmniej nie znaczy, że miewa lata bez wydawania gier). Dlatego też to właśnie tytuły tej firmy miały największe wzrosty ceny w stosunku do poprzedników.
Dawno mamy za sobą czasy, gdy premierowe wydanie Morrowinda mogliśmy kupić za niecałe 100 złotych. Każdy kolejny duży TES kosztował o 30 zł więcej na premierę niż poprzedzająca go część serii, a nadchodząca „szóstka” raczej nie ograniczy się do tak „skromnej” podwyżki. W końcu The Elder Scrolls 6 dopiero co wyszło z preprodukcji i miną jeszcze lata, nim tytuł będzie gotowy do wydania.
Niemniej od zapowiedzi tej produkcji w 2018 roku (sic!) zdążyliśmy się przekonać, że Bethesda nie opiera się ostatnim trendom. Samo studio wydało Starfielda, który nie zawiódł graczy przyzwyczajonych do współczesnych standardów cenowych (choć, sądząc po recenzjach na Steamie, niekoniecznie jakościowych).
Tu również tak wielka różnica w cenie to tylko częściowo efekt globalnych podwyżek. Już w 2011 roku Skyrim kosztował bowiem w USA 59,99 dolara, czyli „tylko” 10 dolarów mniej niż Starfield. W Polsce różnica w premierowej cenie tych dwóch tytułów to już 190 złotych.
Mniej płaciliśmy za tytuły studiów należących do Bethesdy, aczkolwiek te również wyraźnie podrożały przez ostatnie 10 lat.
Tytuł gry | Data wydania | Cena na premierę |
The Elder Scrolls V: Skyrim | 2011 | 159,99 zł |
Dishonored | 2012 | 129,90 zł |
Wolfenstein: The New Order | 2014 | 129,90 zł |
Fallout 4 | 2015 | 199,90 zł |
Dishonored II | 2016 | 164,90 zł |
Prey | 2017 | 139,90 zł |
Fallout 76 | 2018 | 249,99 zł |
Doom Eternal | 2020 | 199,90 zł |
Deathloop | 2021 | 249,90 zł |
Redfall | 2023 | 289 zł |
Starfield | 2023 | 349 zł |
Ceny gier a wynagrodzenie w Polsce
Rzecz jasna same kwoty nie mówią całej historii na temat podwyżek cen gier w naszym kraju przez ostatnią dekadę. Trzeba wziąć poprawkę na to, jak przez ten czas zmieniły się zarobki Polaków. W 2010 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie wynosiło 3543,50 zł brutto, a w 2022 r. 6346,15 zł brutto. W drugim kwartale 2023 r. średnia krajowa wyniosła 7194,95 zł brutto (via GUS).
Ten dwukrotny wzrost w teorii wyjaśnia podobne zwiększenie ceny gier w Polsce. Jest tylko jeden problem: zarobki w naszym kraju nie bardzo wzrosły w porównaniu z resztą świata.
Kiedy publikowaliśmy nasz ostatni tekst na temat cen gier w złotówkach, Polska zajmowała ósme miejsce od końca w Unii Europejskiej pod względem średniej wysokości pensji. Według zeszłorocznego raportu Europejskiego Urzędu Statystycznego w 2021 r. tylko trzy kraje UE wypadły gorzej niż Polska pod względem rocznej płacy: Bułgaria, Węgry oraz Rumunia.
Niewiele lepiej (jeśli w ogóle) wygląda to w innych podsumowaniach, na przykład tych opartych na Standardzie siły nabywczej (PPS). W zasadzie w każdym z nich Polska wypada poniżej europejskiej średniej (via Statista / Eurostats / Eurodev). Innymi słowy, w teorii za gry płacimy teraz tyle samo (lub więcej) co większość Europy, ale wychodzi nas to znacznie drożej w kontekście zarobków.
Oczywiście, jak zawsze, lepiej nie ufać przesadnie tego typu statystykom. Niemniej trudno negować, że jest coś na rzeczy.
Pewną pociechą dla rodzimych fanów gier jest to, że po zrównaniu cen z Zachodem najgorsze jest już raczej za nimi i przynajmniej nie są w tak fatalnej sytuacji, w jakiej niedawno znaleźli się gracze z Turcji i Argentyny. Nie żeby ta myśl pomagała po zobaczeniu kolejnej gry AAA domyślnie wycenionej na około 300 i więcej złotych.