Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 2 lutego 2018, 11:00

Hunt: Showdown – gameplaye, screeny oraz opinie

Po wczorajszym starcie alfa-testów Hunt: Showdown w sieci zaczęły się pojawiać coraz liczniejsze materiały prezentujące nowe dzieło studia Crytek. Uczestnicy wydarzenia dostarczyli screeny oraz nagrania z rozgrywki, jak również pierwsze opinie na temat kooperacyjnej produkcji.

Ogólny koncept Hunt: Showdown może kojarzyć się Evolve, ale z wieloma istotnymi różnicami. - Hunt: Showdown – gameplaye, screeny oraz opinie - wiadomość - 2018-02-02
Ogólny koncept Hunt: Showdown może kojarzyć się Evolve, ale z wieloma istotnymi różnicami.

Od wczoraj trwają zamknięte testy Hunt: Showdown, kooperacyjnej strzelanki studia Crytek z potworami w roli głównej. Dzięki temu w sieci zaczęły się pojawiać materiały z gry oraz pierwsze opinie osób, które miały okazję zapoznać się z kolejną produkcją frankfurckiego zespołu. Uczestnicy zamkniętej alfy podzielili się screenami w wysokiej rozdzielczości (garść z nich zamieściliśmy na końcu tego tekstu) oraz licznymi nagraniami z rozgrywki (jedno z dłuższych możecie obejrzeć poniżej).

Pod względem rozgrywki Hunt: Showdown można porównać do Evolve studia Turtle Rock. Oba tytuły to pierwszoosobowe strzelanki nastawione na sieciową kooperację, w których gracze tropią niebezpiecznego potwora. Tu jednak kończą się podobieństwa. O ile w Evolve starcie odbywało się pomiędzy czteroosobową drużyną łowców oraz kontrolowanym przez pojedynczego gracza bądź SI monstrum, tak w produkcji Cryteka gracze podzieleni są na kilka grup, rywalizujących ze sobą w trakcie polowania na bestię prowadzoną przez sztuczną inteligencję. Co więcej, celem nadrzędnym nie jest wyeliminowanie celu (co samo w sobie stanowi wyzwanie, jako że oprócz niego na mapie nie brakuje pomniejszych wrogów), lecz zebranie nagrody za upolowanie go i opuszczenie mapy żywym. Szkopuł w tym, że jeszcze przed zebraniem dowodu pokonania potwora następuje jego wypędzenie (w oryg. banishment). Trwa to kilka minut i zdradza naszą pozycję na mapie pozostałym grupom. Jesteśmy wówczas narażeni na atak w trakcie samego procesu oraz w drodze do jednego z kilku wyjść, pozwalających zakończyć rozgrywkę. Twórcy omówili podstawy gry w wersji alfa na specjalnym filmiku, który zamieściliśmy poniżej.

Alfa-testy Hunt: Showdown oferują bardzo skromną zawartość, w tym zaledwie jedną mapę oraz dwa potwory (rzeźnika oraz pająka). Niemniej na ten moment gra chyba przemówiła do testujących. Gracze zwracają uwagę na dopracowane dźwięki otoczenia, mające przełożenie zarówno na grę, jak i niepokojącą atmosferę. Również sama rozgrywka wzbudziła zainteresowanie, bo mimo pewnych podobieństw do innych tytułów na obecnym etapie gra wyróżnia się nieco odmiennym konceptem, z większym naciskiem na elementy survivalowe (amunicji i innych zasobów jest bardzo mało, ale pociski są bardziej zabójcze niż w typowych strzelankach). Uczestnicy testów narzekają głównie na optymalizację gry, co raczej nie szokuje w przypadku wersji alfa.

Należy pamiętać, że dotychczasowa historia Hunt: Showdown nie wygląda najlepiej. Produkcję zapowiedziano w 2014 roku (wtedy jeszcze pod roboczym tytułem Hunt: Horrors of the Glided Age), ale w tym samym roku zamknięto odpowiedzialny za nią amerykański oddział Cryteka. Studio zapewniło o dalszym rozwoju gry, ale na kolejne informacje musieliśmy poczekać do maja 2017 roku. Pozostaje wierzyć, że twórcy dopracują i rozwiną swoją grę, przez co nie dołączy ona do coraz liczniejszego grona obiecujących tytułów, które utknęły w piekle produkcyjnym lub nie spełniły oczekiwań graczy.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej