Hideo Kojima: Death Stranding potrzebuje sequeli, aby utrwalić nowy gatunek gier
Serwis GameSpot przeprowadził wywiad z Hideo Kojimą na temat Death Stranding oraz przyszłości tzw. strand games. Twórca serii Metal Gear stwierdził, że kontynuacje nadchodzącego tytułu mogą okazać się niezbędne do utrwalenia reprezentowanego przez niego nowego gatunku gier.
Zbliżająca się premiera Death Stranding przekłada się na wysyp informacji na temat dotychczas dość enigmatycznej produkcji Hideo Kojimy. Mimo to projekt ojca serii Metal Gear pozostaje sporą tajemnicą, i to nie tylko w kwestii fabuły. Sam twórca przedstawił tytuł jako reprezentanta zupełnie nowego rodzaju gier, określonego przez niego mianem strand games. O tym, jakie nadzieje wiąże z tym gatunkiem, wypowiedział się w niedawnej rozmowie z serwisem GameSpot. Kojima nie wierzy, by samo Death Stranding wystarczyło do utrwalenia tego modelu rozgrywki. Jak tłumaczy, aby coś stało się gatunkiem, potrzebne są kolejne rozwinięcia danego schematu. Innymi słowy, Death Stranding może doczekać się kontynuacji.
Kojima niedawno przyznał, że ma lekki problem z pełnym zrozumieniem własnego projektu. Nie wynika to jednak – jak chcieliby niektórzy – z zagubienia dewelopera, lecz nowości konceptu. To sprawia, że pomysły zawarte w Death Stranding mogą posłużyć za podstawę dla przyszłych produkcji, ale mogą też wymagać pewnych szlifów, oczywiście w kolejnych produkcjach. Cześć z tych cech może też okazać się mniej lub bardziej chybiona, aczkolwiek twórca zamierza się ich trzymać w kontynuacjach.
Twórca przyznał też w wywiadzie z serwisem Game Informer, że z tego samego powodu gra może nie trafić do niektórych graczy. Kojima odniósł się tu do pojawiających się często opinii, jakoby Death Stranding było niczym innym jak tylko symulatorem chodzenia, czyli czysto eksploracyjną grą ze śladową lub zerową liczbą znaczących aktywności. Deweloper porównał to z początkiem historii skradanek, do którego sam się walnie przyczynił (Metal Gear z 1987 roku wymieniany jest jako jeden z protoplastów gatunku, a zarazem jego pierwszy mainstreamowy przedstawiciel na konsolach). Dlatego spodziewa się, że jego nowy tytuł nie przemówi do wszystkich:
To jest identyczna sytuacja jak w przypadku skradanek. Jeśli stu ludzi zagra w to [Death Stranding – przyp. autora] i będzie się dobrze przy tym bawiło, to znaczy, że gatunek lub gra już istnieje. Ale to nowy gatunek – tak jak w przypadku skradanek, znajdą się ludzie, którzy nie zrozumieją go. Dopiero z czasem przyjdzie pora na właściwą ocenę.
Sprawa kolejnych odsłon Death Stranding nie jest jednak przesądzona. Jak się okazuje, Hideo Kojima ma na głowie znacznie więcej niż tylko nadchodzący tytuł. Japończyk zdradził, że jest wiele projektów wymagających jego zaangażowania, nie tylko gier komputerowych, lecz także produkcji telewizyjnych. Niewykluczone więc, że próby utrwalenia strand games zejdą na dalszy plan. Na razie czekamy na premierę Death Stranding, bo nie ma wątpliwości, że przyjęcie gry zadecyduje o tym, czy rzeczywiście stanie się ona reprezentantem tego – jak chce Kojima – nowego gatunku Tytuł zadebiutuje 8 listopada jako tytuł ekskluzywny dla konsoli PlayStation 4 w pełnej polskiej wersji językowej.
- Oficjalna strona gry Death Stranding
- Hideo Kojima – wszystko, co chcieliście wiedzieć, ale baliście się zapytać
- Wszystko o Death Stranding