autor: Artur Falkowski
GTA IV - wrażenia z pierwszej ręki
Andrew Reiner z magazynu Game Informer jest jednym z nielicznych szczęśliwców na świecie, którym dane było odwiedzić siedzibę Rockstar Games i zapoznać się z piętnastominutowym demem gry Grand Theft Auto IV. Na szczęście reporter nie zachował zdobytej wiedzy dla siebie, lecz podzielił się nią z fanami serii.
Andrew Reiner z magazynu Game Informer jest jednym z nielicznych szczęśliwców na świecie, którym dane było odwiedzić siedzibę Rockstar Games i zapoznać się z piętnastominutowym demem gry Grand Theft Auto IV. Na szczęście reporter nie zachował zdobytej wiedzy dla siebie, lecz podzielił się nią z fanami serii.
Podstawową informacją, która potwierdziła wcześniejsze plotki, jest fakt, że w GTA IV będziemy mogli latać. Miłośnicy samolotów będą musieli jednak obejść się smakiem i zadowolić się helikopterami. Inne maszyny latające psułyby przyjemność z rozgrywki, biorąc pod uwagę, że poruszać będziemy się jedynie po jednym mieście. Niemniej jednak, jak przyznał Reiner, latanie będzie ważnym elementem gry.
Wzorem poprzednich części będziemy mogli zdobywać różne nieruchomości, jednak sposób, w jaki staniemy się ich właścicielami, będzie odbiegał od tego, do czego już się przyzwyczailiśmy. Jak powiedział wiceprezes Rockstara, Dan Houser: „to nie będzie gra o zdobywaniu majątku ani historia w stylu od pucybuta do milionera”.
Wprowadzone w San Andreas jedzenie oraz pracowanie nad swoimi współczynnikami najprawdopodobniej nie powrócą w nowej części GTA. Zachowana jednak zostanie możliwość poznawania dziewczyn i umawiania się z nimi na randki.
Reiner wspomniał, że bohater będzie potrafił się wspinać. W zaprezentowanym mu demie wdrapał się na wysoki słup telefoniczny, skąd mógł podziwiać panoramę miasta. Ponadto reporterowi pokazano nowy sposób przejmowania samochodów poprzez wybijanie bocznej szyby.
Na pytanie o prowadzenie pojazdów, Reiner odpowiedział, że ten element rozgrywki będzie przedstawiony z nieco innej perspektywy, niż miało to miejsce w innych produkcjach serii. Kamera będzie usytuowana trochę niżej i bliżej samochodu, co zdaniem Reinera mocno przypominało rozwiązanie zastosowane w Midnight Club.
Tym, co reporterowi szczególnie przypadło do gustu, była oprawa graficzna. Żadne budynki, pojazdy, ani elementy otoczenia nie pojawiały się znikąd, gra odznaczała się doskonałą widocznością, a dbałość o szczegóły i animacja urzekały. Pokazane Reinerowi demo wyglądało lepiej niż zaprezentowany miesiąc temu trailer, a według zapewnień twórców, finalna wersja gry będzie jeszcze ładniejsza. Reporter nie ma wątpliwości, że GTA IV będzie jedną z najlepiej wyglądających produkcji przyszłego sezonu przedświątecznego.