Gry Ubisoftu postawią na innowację i jakość, a nie na ilość
Ubisoft zmienia podejście do tworzenia gier. Nowe tytuły mają być „skupione” i „innowacyjne”, by każda godzina spędzona z nimi miała znaczenie dla gracza.
Źródło: oficjalna strona firmy Ubisoft.
Innowacyjność i skupienie, a nie rozmach – tak brzmi doktryna Ubisoftu na kolejne lata. Przynajmniej to sugeruje Fawzi Mesmar – dawniej projektant w studiu EA DICE, obecnie wicedyrektor Działu Fabularnego Ubisoftu.
Gry dla wszystkich są dla nikogo
Twórca wspomniał o tym już w trakcie niedawnej prezentacji dla prasy i rozwinął tę myśl w wywiadzie dla serwisu IGN. Ubisoft nie chce już tworzyć gier, próbujących zrobić „wszystko” naraz, lecz spróbuje skupić się na określonych elementach projektu.
Wydawca zdaje sobie sprawę, że w efekcie poszczególne tytuły nie będą „dla każdego”. Niemniej, jak stwierdził Mesmar, firmie to nie przeszkadza i woli ucieszyć ludzi zainteresowanych danym pomysłem, niż próbować zadowolić wszystkich.
Chcemy podjąć decyzję dotyczącą jednej gry i powiedzieć: „Pójdziemy na to i zaangażujemy się i zaakceptujemy, że może to uszczęśliwić tych ludzi [zainteresowanych tego typu grą – przyp. autora], ale raczej nie wszystkich”. I to jest w porządku. Wierzymy, że bardziej skupiona gra jest lepsza dla ludzi, którzy lubią ten rodzaj gier.
Mniej, ale lepiej
Mesmar odniósł się do powiązanej z tym cechy gier Ubisoftu, za którą często je krytykowano: przesadzonej skali. W przyszłości wydawca chce mieć pewność, że „każda godzina” spędzona w jego produkcjach będzie dla graczy dobrze spożytkowanym czasem. Tytuły mają stawiać na „głębię doświadczenia”, a nie jego „szerokość”.
W parze z tym idzie nacisk na „innowacyjność”, która ma być widoczna we wszystkich przyszłych projektach Ubisoftu. Może to objawić się poprzez nowe mechaniki rozgrywki, nietypowe podejście do gatunku lub unikalny styl artystyczny.
[Mamy – przyp. autora] innowacje jako kluczowy filar dla wszystkich naszych przyszłych gier. Może to być cokolwiek: od nowego, dziwacznego stylu artystycznego przez względnie nowe podejście do gatunku po nawet nową mechanikę rozgrywki. Tak więc każdy projekt Ubisoft będzie patrzył na te aspekty i próbował wyróżnić się, zapewniać głębię i wyższe standardy jakości, jak również dostarczyć graczom nowych sposobów na łączenie się, interakcję i wyrażenie siebie.
Assassin’s Creed w wielu postaciach
Tego typu deklaracje wydawców i deweloperów zawsze trzeba traktować jako niezobowiązujące obietnice lub – częściej – czysto marketingowe zagrywki. Niemniej rzekome nowe podejście Ubisoftu dało się już zauważyć przy okazji niedawnej prezentacji wydawcy. Francuzi zapowiedzieli sporo nowych odsłon serii Assassin’s Creed, przy czym każda wydaje się być nieco odmiennym projektem.
Code Red będzie oparty na schemacie współczesnych części i będzie RPG z otwartym światem, ale już Mirage ma być krótszy od poprzedników i powrócić do skradankowych korzeni serii, bez zapatrywania się na AC: Valhallę. O Code Hexe wiemy niewiele, lecz wzmianki o mniejszej skali i „innych wrażeniach pod względem gry i struktury rozgrywki” wskazują, że i ta produkcja nie będzie kalką poprzedników.
Warto też przypomnieć plotki na temat „kontynuacji” Immortals: Fenyx Rising. Druga część mitologicznej gry Ubisoftu ma być mniejsza, w zasadzie będąc raczej spin-offem niż sequelem z prawdziwego zdarzenia. Ponadto zmieni się warstwa wizualna na bardziej unikalną niż w przypadku pierwszej odsłony.
Pasowałoby to do nowej strategii Ubisoftu. Zauważmy przy tym, że owe plotki pojawiły się jeszcze w lipcu – prawie dwa miesiące przed pokazem Ubisoft Forward i oficjalnymi deklaracjami wydawcy o zmianie strategii tworzenia gier.
Więcej na temat poczynań Ubisoftu przeczytacie tutaj:
- Przyszłość serii Assassin's Creed – Ubisofcie, robisz to dobrze
- Assassin's Creed Red z kłopotami, deweloperzy nie chcą pracować nad grą