Gracze Diablo 4: „Blizzard nie nauczył się niczego z D3”; najlepsze farmy XP zostały zrównane z ziemią
Diablo 4 miało nie powtórzyć błędów poprzedniej odsłony serii, ale po ostatnim hotfixie Blizzarda część graczy zwątpiła w te zapewnienia.
Diablo IV miało nie powtórzyć błędów poprzedniej odsłony serii, skądinąd udanej, ale często krytykowanej przez fanów. Jednakże teraz gracze zarzucają Blizzardowi, że powiela historię rozwoju Diablo III w „czwórce” w najgorszy możliwy sposób.
Jeśli mieliście okazję zagrać w czwarte Diablo lub nawet jedynie widzieliście je w akcji, zapewne domyślacie się, że problemem nie jest stylistyka. Ta bowiem jest o wiele bardziej mroczna niż w „trójce”, której często zarzucano „kreskówkowy” wygląd. Problemem nie jest też rozgrywka – przynajmniej nie jako całość.
Gracze szybko znaleźli powody do narzekania, choć pozostali pozytywnie nastawieni do gry. Jednakże ich nastroje szybko się pogorszyły za sprawą ostatniej aktualizacji z 12 czerwca. Jak się okazuje, dziewiąty hotfix Diablo 4 ujednolicił zagęszczenie elitarnych mobów w lochach, w praktyce znacznie zmniejszając ich „populację” w niektórych z nich. Miało to, cytujemy, „sprawić, że żaden konkretny dungeon nie będzie bardziej opłacalny od innych”.
- Większość graczy uznała to za fatalną zmianę. Internauta AudioRejectz w wysoko ocenianym wątku na Reddicie zwraca uwagę, że gracze masowo najeżdżali najbardziej „opłacalne” lochy, ponieważ był to najlepszy (czy wręcz jedyny sensowny) sposób na zdobycie doświadczenia oraz łupów. Zwłaszcza iż D4 nadal nie ma sensownego matchmakingu dla osób grających samotnie.
- Internaucie wtórują inni gracze, nie tylko w serwisie Reddit. Jeden z nich – Recovery_Water – przypomniał, że do podobnej sytuacji doszło w Diablo 3 i dopiero po dłuższym czasie Blizzard „poddał się”, wprowadzając Szczeliny (które też szybko zyskały dużą popularność). Można więc rzec, że czwarta gra z serii przechodzi przez taki sam „cykl”.
- Inni fani pomstują, że twórcy zmniejszyli spawny elitarnych mobów o ponad połowę, przez co gracze więcej czasu spędzają na bieganiu w poszukiwaniu wrogów niż na walce z nimi. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że psuje to fanom zabawę w Diablo IV.
Jak na razie Blizzard nie odniósł się do tych dyskusji, co tylko utwierdza część graczy w przekonaniu, że firma wróciła do ignorowania głosu społeczności po sukcesie World of Warcraft: Dragonflight. Być może zmieni się to wraz z kolejnym hotfixem.
Na marginesie: hotfix 9 przywrócił legendarne afiksy Edgemaster’s Aspect oraz Aspect of Berserk Ripping. Oba zniknęły tydzień temu, po wykryciu nieoczekiwanych usterek w ich działaniu.
Więcej na temat gier studia Blizzard Entertainment przeczytacie tutaj:
- Po 80 godzinach z Diablo 4 wiem, czego jeszcze potrzebuję od tej gry
- Blizzard cofnął decyzję o podniesieniu cen WoW-a na Ukrainie po sprzeciwie fanów