Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 12 stycznia 2025, 12:26

„Gra jest bardzo daleka od śmierci. Ma przed sobą świetlaną przyszłość”. Reżyser konkurenta PoE 2 i Diablo 4 nie przejmuje się małą liczbą graczy Last Epoch na Steam

Last Epoch starcił sporo na popularności od dnia premiery. Niektórzy fani uważają, ze gra jest martwa, z czym nie zgadza się jej reżyser.

Źródło fot. Eleventh Hour Games.
i

Trzeba przyznać, że studio Eleventh Hour wybrało idealny moment na premierę Last Epoch w lutym 2024 roku. Diablo 4 zraziło do siebie sporą część fanów gatunku hack’n’slash, a data debiutu Path of Exile 2 we wczesnym dostępie była wówczas jeszcze dość odległa. Wielu graczy rzuciło się więc na Last Epoch, co poskutkowało rekordową liczbą jednocześnie grających osób na poziomie ponad 250 tysięcy.

Niestety, dość szybko zaczęły one odchodzić, w czym nie pomógł ani pierwszy sezon, ani wrześniowe wydarzenie. Obecnie, według danych z serwisu SteamDB, w Last Epoch gra równocześnie jedynie nieco ponad 2 tysiące osób, co jest bardzo małą liczbą w porównaniu z wcześniejszymi wynikami.

Źródło: SteamDB.

Nic więc dziwnego, że na oficjalnym forum zaczęły pojawiać się wątki sugerujące, iż gra jest martwa. Gracze skarżą się w nich na brak nowej zawartości oraz na deweloperów, którzy – ich zdaniem – nie słuchają społeczności. Wygląda jednak na to, że reżyser Last Epoch niezbyt się tym przejmuje i wierzy w przyszłość gry. Potwierdza to jego poniższa wypowiedź.

Choć ciężko pracujemy nad tworzeniem nowych treści i odpowiadaniem na opinie graczy, oczywiście zauważamy spadek liczby jednocześnie grających osób. Jednak w niedalekiej przyszłości przekonacie się, że gra jest bardzo daleka od śmierci. Last Epoch i jego gracze mają przed sobą świetlaną przyszłość.

Pracujemy pilnie i szybciej niż kiedykolwiek. Jeśli spojrzycie na nasze listy zmian dotyczące głównych aktualizacji, zobaczycie, że są one bardzo obszerne. Wersja 1.2, czyli 2. sezon, nie będzie tu wyjątkiem i również okaże się bardzo znacząca.

Biorąc pod uwagę powolny rozwój gry, oskarżenia graczy są zrozumiałe. Trzeba mieć jednak na uwadze, że Eleventh Hour to relatywnie małe studio, które nie jest w stanie konkurować z Blizzardem czy GGG jeśli chodzi o tempo pracy. Miejmy jednak nadzieję, że kiedy już deweloperzy dostarczą nową, zaplanowaną na kwiecień aktualizację, jej zawartość będzie na najwyższym poziomie.

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej