Ghost of Tsushima: Director's Cut zakupione przed premierą; gracz zdradza szczegóły produkcji
Pojedyncze egzemplarze Ghost of Tsushima: Director's Cut pojawiły się przypadkowo na półkach sklepu Walmart. Pozwoliło to graczowi na udostępnienie w sieci szczegółów dotyczących gry.
Aktualizacja:
Twórcy podzielili się dziś z nami także oficjalnym zwiastunem nadchodzącego Ghost of Tsushima: Director's Cut.
Oryginalna wiadomość:
- W jednym z amerykańskich Walmartów przypadkowo na sprzedaż wystawione zostało Ghost of Tsushima: Director's Cut.
- Gracz, który zakupił produkcję umieścił w sieci informacje i screeny z gry.
- Według niego gra wygląda na PS5 rewelacyjnie.
Choć do premiery Ghost of Tsushima: Director's Cut pozostały dwa dni, to amerykańska sieć sklepów Walmart otrzymała już pudełka z grą. Niektóre z nich najwyraźniej pospieszyły się i wystawiły je na swoich półkach. Zanim zauważono błąd, przynajmniej jeden z graczy zdążył zakupić produkcję. Pozwoliło mu to ujawnić nowe informacje na temat gry jeszcze przed jej premierą.
Swoje uwagi zmieścił on na jednej z grup na Facebooku. Do posta dołączył również zdjęcia, by udowodnić, że nie zmyśla. Przedstawiają one elementy, których nie pokazano w żadnych oficjalnych materiałach. Możemy być więc prawie pewni, iż przeciek ten jest wiarygodny.
Według gracza, Director's Cut zaoferuje nam dwie nowe mapy Survival do trybu Legends oraz pozwoli na powtarzanie pojedynków oraz misji. Ponadto gra w tej wersji działa ponoć bardzo dobrze na PlayStation 5. Zasięg renderowania ma być o wiele większy i porównywalny z tym w Spider-Man: Miles Morales. Ghost of Tsushima ma też wyglądać po prostu lepiej niż w pierwotnej wersji. Gracz udostępnił również zdjęcie mapy wyspy Iki, której rozmiar zwiastuje dużo eksploracji.
Wygląda więc na to, że studio Sucker Punch rzeczywiście dostosowało swoją produkcję do standardów nowej generacji konsol. Przy okazji możemy również podejrzewać, że nowy wątek związany z nieznaną wcześniej wyspą zapewni nam o kolejne godziny rozgrywki. Pozostaje więc przetrwać ostatnie dwa dni oczekiwania, po czym powrócić do XIII-wiecznej Japonii.