Pierwsze urodziny Genshin Impact w cieniu kontrowersji
Za cztery dni Genshin Impact obchodzi pierwsze urodziny. Teoretycznie zarówno studio miHoYo, jak i społeczność graczy powinny świętować. W praktyce fani mają pretensje do twórców – głównie za słabe nagrody, ale też uniemożliwienie pisania komentarzy.
Genshin Impact okazało się wielkim sukcesem studia miHoYo – chińscy deweloperzy udowodnili, że można wydać grę AAA w oparciu o model free-to-play i zarobić na niej miliony. Przez dwanaście miesięcy tytuł otrzymał sporo nowej zawartości, stając się jeszcze lepszy i większy. Przypadające 28 września jego pierwsze urodziny powinny być więc ukoronowaniem tego okresu. W teorii wszystko się zgadza – są eventy i nagrody. W praktyce jednak gracze nie są zadowoleni; oczekiwali fajnych, wartych podjęcia się wyzwań, a otrzymali szereg konkursów – na cosplay, zdjęcie czy grafikę – w których, choć mają zrobić grze reklamę, nie przewidziano do wygrania atrakcyjnych wirtualnych przedmiotów, a oferowaną odrobinę waluty każdy ma, za przeproszeniem, gdzieś.
Społeczność utyskuje przede wszystkim na brak możliwości zdobycia dodatkowych pięciogwiazdkowych postaci. Co ciekawe, nikt nie doprasza się nawet o bohaterów możliwych do wylosowania z limitowanych czasowo banerów – większość graczy zadowoliłaby się herosami z podstawowej puli. Wiele osób posiada już co prawda w swojej kolekcji Jean, Monę, Diluca, Keqing i Qiqi, ale Genshin Impact nieustannie przyciąga nowych użytkowników, dla których każda z tych postaci byłaby na start na wagę złota. Weterani również nie byliby stratni, gdyż zyskaliby kolejny poziom konstelacji dla danego bohatera, który często wiąże się ze znaczącymi ulepszeniami.
miHoYo mogłoby rozdać tego typu nagrody za darmo – biorąc pod uwagę osiągane przez studio przychody, twórców zwyczajnie stać na taki gest. Zadowoliliby nim społeczność, sami jednocześnie nic nie tracąc. Mimo to nie zdecydowali się na ten ruch – wywołując tym samym frustrację wśród graczy, która tylko wzrosła, gdy okazało się, że na wygranie niektórych z tych kiepskich nagród ma się jedynie znikomą szansę.
Innym brzydkim zachowaniem deweloperów było usunięcie komunikatu o rocznicowym wydarzeniu i związanych z nim nagrodach z portalu HoYoLAB.com. Jakiś czas później ta sama informacja pojawiła się co prawda na oficjalnej stronie internetowej Genshin Impact – tu jednak, w przeciwieństwie do wspomnianego chwilę wcześniej serwisu, nie ma systemu komentarzy. Najwyraźniej twórcy nie zamierzali wchodzić w dyskusję ze sfrustrowaną społecznością – zamiast tego postanowili zabrać głos co głośniejszym jej członkom.
Ci nie zasypiali gruszek w popiele i przenieśli się na Reddita… gdzie część wpisów została usunięta przez moderację. Swoje „trzy grosze” dorzucił każdy – od wydających na mikropłatności niebotyczne sumy „wielorybów” po „zwykłych” graczy. Wszystkie te posty łączy jedno – rozczarowanie: skąpstwem twórców, nieco lepszymi nagrodami w Chinach (choć tamtejsza społeczność również nie wydaje się zadowolona), wprowadzoną cenzurą, próbą wyciszenia całej sprawy. Wydaje się, że szczególnie to ostatnie udało się deweloperom; jak zauważył użytkownik o ksywce _Lomax_: „Nie łudźcie się, że wpisy na Reddicie cokolwiek znaczą”.
Deweloperzy z miHoYo mogą jeszcze wyjść z twarzą z tego zamieszania, ale nic nie wskazuje na to, aby robili cokolwiek w tym kierunku. W październiku ma się w końcu pojawić patch 2.2, który – co bardzo prawdopodobne – okaże się kolejnym sukcesem, więc społeczność pewnie wybaczy, a Genshin Impact będzie rozwijane dalej. Zwłaszcza że to nie pierwszy nieudany event w historii gry; nad poprzednim zaś wszyscy przecież przeszli do porządku dziennego, prawda? Wątpliwe jednak, by fani szybko zapomnieli o tak dużym rozczarowaniu. Można tylko mieć nadzieję, że twórcy wyciągną odpowiednie wnioski na przyszłość i drugie urodziny Genshin Impact przebiegną tak, jak powinny.
- Oficjalna strona internetowa gry Genshin Impact
- Genshin Impact – poradnik do gry
- 11 ciekawostek z Genshin Impact, o których mogliście nie wiedzieć
- Genshin Impact to znak, że nowa generacja może należeć do Chin