Fortnite ustanowił nowy rekord, pomógł nostalgiczny sezon z klasyczną mapą
Kilka lat po premierze Fortnite ustanowił nowy rekord popularności. Imponująca liczba graczy, która uruchomiła tytuł Epic Games w ten weekend to zasługa debiutującego sezonu, który przywrócił kultową mapę z początków produkcji.
Sieciowa strzelanka Epic Games – Fortnite – po ponad sześciu latach od premiery znów bije rekordy popularności.
Twórcy gry za pośrednictwem platformy X/Twitter poinformowali, że w sobotę, tj. 4 listopada, ich tytuł uruchomiło bagatela 44,7 miliona graczy, którzy spędzili w nim łącznie 102 miliony godzin.
Jak podaje nieoficjalny serwis analizujący dane z serwerów gry – Fornite.gg, w najgorętszym momencie 4 listopada w hit Epic Games zagrywało się jednocześnie ponad sześć milionów osób (dokładnie: 6 172 463). Więcej zanotowano bodaj tylko przy okazji pamiętnego koncertu Travisa Scotta w kwietniu 2020 roku, kiedy to osiągnięto wynik 12,3 mln graczy jednocześnie zalogowanych w grze.
Liczby te robią wrażenie – szczególnie jeśli przyrównamy je do innych głośnych i darmowych tytułów sieciowych, jak choćby CS-a 2, którego w „peaku” ogrywało „zaledwie” 1,81 miliona odbiorców (miało to miejsce 6 maja 2023 roku).
Fortnite’owa nostalgia
Skąd taka ogromna popularność Fortnite’a? To bez wątpienia zasługa nowego sezonu zatytułowanego „OG” (skrót od Original – przyp. red), który przywrócił do gry mapę z pierwszych miesięcy obecności produkcji na rynku, a także masę dawnych przedmiotów.
To trochę jak przypadek WoW Classic, gdzie starsi gracze mogą poczuć się jak w domu, a młodsi wreszcie zrozumieć, co mają na myśli ci pierwsi, gdy wspominają swój czas obcowania z hitem „Epika”, zaczynają od słów „kiedyś to było”.
Granie na nostalgii nie jest niczym nowym w branży gier – od kilku lat trwa bowiem „boom” na wszelkiego rodzaju remaki i remastery. Drogą Epic Games poszedł m.in. Modern Warfare 3, który w ramach rebootu wprowadził do trybu sieciowego odświeżone wersje map z odsłony z 2009 roku.