autor: Marcin Skierski
Firma Ubisoft broni zabezpieczeń DRM w swoich grach
Firma Ubisoft broni kontrowersyjnych zabezpieczeń DRM w swoich grach, których powrót niedawno zapowiedziano. Najbliższym tytułem korzystającym z tego rozwiązania będzie Driver: San Francisco.
Powrót kontrowersyjnych zabezpieczeń DRM firmy Ubisoft w nadchodzących grach wzbudził spore poruszenie wśród graczy. Francuski wydawca najwyraźniej nie zamierza z niego rezygnować, wyjątkowo chwaląc sobie to rozwiązanie.
Jeden z przedstawicieli firmy w wywiadzie dla serwisu PC Gamer stwierdził, że zauważono „wyraźny spadek piractwa w tytułach, które wymagały stałego połączenia z Internetem i z tego punktu widzenia ten wymóg jest sukcesem”. Wygląda więc na to, że Francuzi nie mają najmniejszej ochoty rezygnować z zabezpieczeń.
Najbliższą produkcją wymagającą ciągłego połączenia z siecią będzie Driver: San Francisco. Wcześniej takie rozwiązanie zastosowano m.in. w The Settlers 7: Droga do Królestwa, Silent Hunter 5: Bitwa o Atlantyk, Assassin’s Creed 2 czy Tom Clancy’s Splinter Cell: Conviction. Na początku roku złagodzono niezwykle restrykcyjny system w niektórych pozycjach, jednocześnie nie wykluczając powrotu do niego. Okazuje się, że nie musieliśmy na to zbyt długo czekać.
Firma Ubisoft zaczęła nawet rozwijać swój pomysł, wprowadzając specjalne przepustki Uplay Passport uprawniające do rozgrywki online. Jeśli nie będziecie ich posiadać, to chcąc grać w sieci zostaniecie zmuszeni do zakupu stosownego kodu. Ceny będą kształtować się na poziomie 9,99 dolarów lub 800 punktów Microsoftu.