autor: Konrad Serafiński
Figurka Lilith z Diablo 4 potrafi przestraszyć ceną
W oficjalnym sklepie z gadżetami Blizzarda znalazła się figurka Lilit - głównej antagonistki z Diablo IV. Figurka jest ręcznie malowana i prezentuje się świetnie, tylko... kosztuje prawie 2 tysiące złotych. Ktoś chętny?
Chociaż data premiery Diablo IV nadal nie jest znana, Blizzard od momentu oficjalnego ogłoszenia produkcji rozpoczął kampanię marketingową gry. W sieci zaczęły pojawiać się już długie materiały prezentujące rozgrywkę, a firma uruchomiła sprzedaż gadżetów związanych z tytułem. Na stronie Blizzard Gear Store pojawiła się możliwość zamówienia mrocznej figurki Lilit - córki Mefista i głównej antagonistki w grze. Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest cena przedmiotu. Otóż zainteresowani zakupem będą musieli uszczuplić swoje portfele o... 499 dolarów. W przeliczeniu na naszą walutę daje to ponad 1900 złotych.
Figurka ma wymiary 62 cm (wysokość) x 42 cm (szerokość) x 25 cm (głębokość). Warto również zwrócić uwagę na opis produktu, który głosi:
To specjalny przedmiot eventowy. Zamówienia zawierające ten produkt zostaną wysłane oddzielnie, nie później niż w piątek 31 lipca 2020 roku.
Data nie oznacza oczywiście momentu ukazania się Diablo IV na rynku. Chociaż z drugiej strony skłania do zastanowienia się, czy przypadkiem Blizzard nie pokusi się o wydanie gry już w przyszłym roku. To oczywiście tylko bardzo naciągane domysły i zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest, że twórcy figurki chcą zwyczajnie mieć czas na jej wykonanie i zebranie odpowiedniej liczby zamówień. Lilit ma być zrobiona w 100% z żywicy poliestrowej (polyresin) i ręcznie malowana, dlatego delikatne rozbieżności wizualne względem pierwszych grafik mogą się przydarzyć.
To co, znajdą się tutaj jacyś zapaleńcy gotowi wydać prawie 2 tysiaki na figurkę do gry, która jeszcze się nie ukazała i nie wiadomo, czy spełni oczekiwania? Ja, jako osoba, która spędziła tysiące godzin w Diablo II: Lord of Destruction, zdecydowanie się wstrzymam. Swoją drogą, też macie wrażenie, że wszystkie te zdjęcia figurki są jakoś dziwnie kadrowane?