autor: Szymon Liebert
Fallout: New Vegas będzie wymagał Steama
Firma Bethesda potwierdziła, że pecetowa wersja gry Fallout: New Vegas skorzysta z zabezpieczeń oferowanych przez Steamworks. Żeby wybrać się ponownie do post-nuklearnego świata będziemy więc musieli posiadać zainstalowanego Steama. W zamian za to otrzymamy kilka standardowych dodatków, które są obecne w większości tytułów wydanych na platformie.
Firma Bethesda potwierdziła, że pecetowa wersja gry Fallout: New Vegas skorzysta z zabezpieczeń oferowanych przez Steamworks. Żeby wybrać się ponownie do post-nuklearnego świata będziemy więc musieli posiadać zainstalowanego Steama. W zamian za to otrzymamy kilka standardowych dodatków, które są obecne w większości tytułów wydanych na platformie.
O tym, że następny Fallout wykorzysta Steamworks, powiedział Jason Bergman z Bethesdy w wywiadzie opublikowanym na forum firmy (odpowiadając na pytania fanów). Autor przekazał, że oprogramowanie Valve zadba o osiągnięcia, listy przyjaciół i trzymanie osobistych ustawień na zewnętrznych serwerach (nie wiemy czy będzie to dotyczyło zapisanych stanów gier).
Współpraca ze Steamem oznacza, że każdy użytkownik będzie musiał zainstalować program i być online w trakcie pierwszej instalacji. Połączenie z Internetem nie będzie wymagane do samej gry, bo Steam może pracować w trybie offline. W zamian za to będziemy mogli zainstalować produkt na dowolnej liczbie maszyn i ściągnąć go z serwerów Valve (w razie braku płyty DVD).
Przedstawiciel Bethesdy zapewnia, że wykorzystanie Steama nie wpłynie w żaden sposób na mody, więc kreatywna część społeczności będzie mogła je tworzyć i publikować bez przeszkód. Skąd sam pomysł na użycie akurat Steama? Według wypowiedzi Jasona Bergmana, jest to najmniej inwazyjny system zabezpieczeń DRM na komputerach osobistych.
Fallout: New Vegas wyjdzie w drugiej połowie tego roku i jest tworzony przez studio Obsidian Entertainment, które ostatnio ma pełne ręce roboty (producent pracuje nad Dungeon Siege 3). Powyższa decyzja nie jest zaskoczeniem, chociaż warto przypomnieć, że Fallout 3 korzystał z platformy Games for Windows Live. Czyżby autorzy zrezygnowali z systemu Microsoftu?