autor: Aleksander Kaczmarek
Fabuła zarzuconego dodatku do Wiedźmina ujawniona
Wczoraj informowaliśmy o niezrealizowanym projekcie rozszerzenia do gry Wiedźmin, nad jakim pracowało kanadyjskie studio roXidy. Serwis GameBanshee dotarł do dokumentu, opisującego w szczegółach fabułę, postaci i lokacje, jakie pojawić się miały w dodatku Outcast
Wczoraj informowaliśmy o niezrealizowanym projekcie rozszerzenia do gry Wiedźmin, nad którym nad pracowało kanadyjskie studio roXidy. Serwis GameBanshee dotarł do dokumentu, opisującego w szczegółach fabułę, postaci i lokacje, jakie pojawić się miały w dodatku Outcast.
Z udostępnionego materiału widać, że projekt był już dobrze przemyślany fabularnie. Akcja rozszerzenia osadzona została na wyspie Faroe, leżącej w Archipelagu Skellig. Za sprawą tajemniczego potwora tamtejsze kobiety miały wydawać na świat monstra. Oczywiście zadania zabicia bestii i zdjęcia klątwy podjąłby się Geralt.
Jak na dodatek typu DLC ilość wątków w Outcast była naprawdę spora, a sama fabuła (podzielona na trzy rozdziały) mocno skomplikowana. Główną osią przygody miała być przepowiednia, zgodnie z którą pierworodne dziecię władającego wyspą jarla Haralda ocali od zagłady jej pierwotnych, monstrualnych mieszkańców.
Geralt wplątany zostałby w historię, która sięga ćwierć wieku wstecz. By zgładzić potwora niepokojącego swoją ciężarną żonę - Morgannę, Harald zawarł w przeszłości umowę z gnomem Shiltzenem. Ten pomógł zabić bestię, za co zażyczył sobie pierworodne dziecko możnowładcy. Kiedy Morganna powiła bliźnięta: piękną Astrid i szkaradnego Hafnira, jarl bez wahania oddał monstrum gnomowi. Ten jednak nie powiedział Haraldowi o przepowiedni. Dziecko uwięził wśród nie-ludzi, mając nadzieję, że w ten sposób przepowiednia się nie dopełni. Niestety, Hafnir uciekł.
Głównemu motywowi poszukiwań potwora w Outcast towarzyszyć miała cała gromada pobocznych wątków. Większość z bohaterów niezależnych pojawiających się w rozszerzeniu wprowadzałaby do rozgrywki dodatkowe elementy historii, czego przykładem mogą być knowania drugiej żony jarla - Gisli. Od poczynań graczy w dużej mierze zależałby także finał opowieści, w której nie każdy potwór okazywałby się prawdziwym monstrum.
Lokacje w rozszerzeniu nie były specjalnie rozbudowane. Geralt odwiedziłby m.in. wioski Lublow i Han Cross, zamek Kaer Karreg oraz tereny wokół. Pojawiłyby się za to nowe bestie (w tym smokopodobny pomiot Hafnira), których pokonanie mogłoby stanowić pewną trudność nawet dla zaprawionych w wiedźmińskich bojach graczy.
Głównym atutem rozszerzenia miała być jednak rozbudowana fabuła z wieloma historycznymi zaszłościami i wątkami pobocznymi. Szkoda więc, że pomysł zarzucono.
Zainteresowanych większą ilością szczegółów na temat niedoszłego dodatku The Witcher: Outcast odsyłamy do lektury anglojęzycznego dokumentu, który pobrać można stąd.